Działo się w nocy. Paraliż głównych miast w Izraelu
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Masowe protesty w Izraelu
oprac. Katarzyna Bogdańska
- Setki tysięcy Izraelczyków wyszły na ulice głównych miast, by domagać się od rządu natychmiastowego zawarcia umowy o rozejmie z Hamasem, która uwolniłaby wciąż przetrzymywanych w Strefie Gazy zakładników. W niedzielę nad ranem do kraju sprowadzono zwłoki kolejnych sześciu zabitych przez terrorystów zakładników. Według organizatorów protestów w samym Tel Awiwie zebrało się ok. 300 tys. osób - przekazał dziennik "Haarec". Setki z nich blokują główną autostradę przebiegającą przez miasto i palą ogniska. W niektórych miejscach doszło do gwałtownych starć z policją. Zatrzymano 15 osób. Demonstracje odbywają się również w Jerozolimie, Hajfie i innych miastach Izraela.
- Rosjanie przyspieszyli swoje działania. Nadal przesuwają się w stronę ważnego miasta Pokrowsk na wschodzie Ukrainy. Zostało im ok. 10 kilometrów. Analizy są alarmujące. Wyjaśniono, że Pokrowsk służy jako kluczowy węzeł logistyczny dla obwodu donieckiego i jeśli zostanie zajęty, prawdopodobnie wydłuży i utrudni ukraińskie linie zaopatrzeniowe.
- Karolina Ż., 41-letnia Polka mieszkająca w Swansea, została oskarżona o zabójstwo sześcioletniego dziecka i próbę zabójstwa 67-letniego mężczyzny – podała w niedzielny wieczór Policja Południowej Walii. W poniedziałek kobieta stanie przed sądem w Swansea.
- Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że każde ostrzały rosyjskie skierowane na Charków i inne gęsto zaludnione tereny Ukrainy potwierdzają sens działań Sił Zbrojnych Ukrainy, zwłaszcza w obwodzie kurskim na południowym zachodzie Rosji.