Działo się w nocy. Izraelskie wojsko weszło do telewizji
Wydarzyło się, gdy spałeś. Oto, co odnotowały światowe agencje w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Działo się w nocy. Izraelskie wojsko weszło do telewizji
oprac. Kamila Gurgul
- W niedzielę rano izraelskie wojsko przeprowadziło nalot na biuro sieci medialnej Al Jazeera w Ramallah na Zachodnim Brzegu i wydano jej wojskowy nakaz zamknięcia działalności. Al Jazeera relacjonowała na żywo całą sytuację. Na nagraniach widać jak izraelscy żołnierze wkraczają do biura z wyciągniętą bronią i wręczają szefowi biura w Ramallah, Walidowi al-Omariemu, nakaz sądu wojskowego. Izraelskie wojsko przekazało agencji Reuters, że biuro zostało zamknięte, a sprzęt skonfiskowany. Wyjaśniono, że nakaz podpisano po tym, jak wywiad ocenił, ze Al Jazeera była wykorzystywana "do podżegania do terroru, wspierania działań terrorystycznych". "Transmisje tego kanału zagrażają bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu zarówno na tym obszarze, jak i w całym Państwie Izrael" – czytamy w oświadczeniu. Al Jazeera nazwała nalot "aktem przestępczym" i uznała rząd premiera Izraela Benjamina Netanjahu za odpowiedzialny za bezpieczeństwo swoich dziennikarzy. "Al Jazeera odrzuca drakońskie działania i bezpodstawne oskarżenia wysunięte przez władze Izraela w celu uzasadnienia tych nielegalnych nalotów" – napisano w oświadczeniu.
- Przez Republikę Południowej Afryki przetoczyła się silna śnieżyca. W konsekwencji opady śniegu unieruchomiły na drogach tysiące aut. W pewnym momencie na głównej autostradzie kraju w zaspach stało niemal 2 tys. samochodów. W południowej części kraju zamknięto wiele dróg. W sobotę na głównej autostradzie krajowej N3 między Johannesburgiem a Durbanem wiele kierowców utknęło na 24 godziny bez jedzenia i wody. Jedna osoba zmarła tam z powodu hipotermii. W wielu miastach opady śniegu spowodowały przerwy w dostawie prądu, bo powalone drzewa i zalegający śnieg uszkodziły linie energetyczne. Doszło również do przerw w dostawie wody.
- Doszło do strzelaniny w stanie Alabama w USA. Cztery osoby nie żyją, a 18 zostało rannych w wyniku zdarzenia w dzielnicy Five Points South w Birmingham w stanie Alabama na południowym wschodzie USA. Strzały padły w pobliżu klubu nocnego. Szef lokalnej policji poinformował, że sprawcy przyjechali na miejsce samochodem, a następnie otworzyli ogień do grupy ludzi. - Najprawdopodobniej zdarzenie nie było przypadkowe - wskazał, podkreślając, że "celem grupy było zabójstwo konkretnej osoby". Reszta zabitych to prawdopodobnie osoby postronne. Policja nadal nie znalazła sprawców.
- W wyniku powodzi i osunięć ziemi, które nawiedziły środkową Japonię, w ciągu ostatnich dwóch dni zginęło sześć osób, a 10 uznano za zaginione - poinformowały w poniedziałek lokalne media. Dwie ofiary to robotnicy pracujący w okolicach miasta Wajima. Zginęli na skutek osunięcia się ziemi. Kolejne dwie osoby zaginęły po tym, jak zostały porwane przez wezbrane rzeki. Kataklizm uszkodził wiele domów, w tym osiem tymczasowych ośrodków mieszkaniowych w Wajima i Suzu, gdzie nadal mieszkają ofiary trzęsienia ziemi. Liczne osuwiska zablokowały wiele odcinków dróg. Ponad 6 tys. gospodarstw było pozbawionych prądu, a co najmniej 1,7 tys. nie miało bieżącej wody - podają media.