"Działania rządu to zdrada narodowa"
Wnioskodawcy sejmowej uchwały w sprawie niemieckich reparacji wojennych oświadczyli, że stanowisko rządu w sprawie przyjętej przez Sejm uchwały jest moralnie, merytorycznie i politycznie skandaliczne, fałszywe i sprzeczne z polskim interesem narodowym. Takie oświadczenie przekazali dziennikarzom posłowie Ruchu Katolicko-Narodowego, Ruchu Odbudowy Polski oraz Domu Ojczystego. To, co robi rząd to zdrada narodowa i podporządkowanie Polski interesom niemieckim - stwierdził Antoni Macierewicz.
Sejm zobowiązał rząd do działań zmierzających do uzyskania od Niemiec reparacji wojennych, natomiast rząd stwierdził we wtorek, że kwestia wszelkich roszczeń w stosunkach polsko-niemieckich jest zamknięta, a podnoszenie ich szkodzi wzajemnym stosunkom. Jest to sytuacja, która nie ma precedensu od czasu haniebnych działań reżimu sowieckiego - mówił Antoni Macierewicz.
Na konferencji prasowej przedstawiciel wnioskodawców uchwały reparacyjnej Antoni Macierewicz powiedział, że rząd takim stanowiskiem podpisuje się pod - jak to ujął - "wasalną decyzją" z 1953 ówczesnego premiera Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej Bolesława Bieruta, który zrzekł się reparacji wojennych mimo, że gwarantowały je Polsce Uchwały Poczdamskie. W ocenie Antoniego Macierewicza zrzeczenie się reparacji było nieskuteczne, bo nie miało mocy prawnej.
Autorzy uchwały podkreślali też, że nawet polityczne zaplecze rządu czyli klub SLD poparło uchwałę reparacyjną. W ocenie posłów kół prawicowych rzad działa na szkodę narodu polskiego.
Prawo do reparacji wojennych dla Polski wynika z Uchwały Poczdamskiej, która dawała naszemu krajowi prawo do udziału w reparacjach, jakie przysługiwały ZSRR.
Według rządu częścią tych reparacji, którą uzyskała Polska, były Ziemie Północne i Zachodnie oraz cały majątek niemiecki znajdujący się na tych terytoriach. W 1953 roku Polska zrezygnowała z dalszego dochodzenia reparacji.