Działacz "Solidarności" odmówił przyjęcia orderu od prezydenta. "Obecnie jest dyktatura Kaczyńskiego"
Lokalny działacz "Solidarności" Andrzej Sokołowski nie przyjął odznaczenia Krzyża Wolności i Solidarności z rąk Andrzeja Dudy. Jego zdaniem prezydent łamie konstytucję, a Jarosław Kaczyński "odpowiada za całe zło".
"Jeszcze kilka lat temu byłbym bardzo rad, otrzymując to szczególne wyróżnienie. Wolne Państwo honoruje tych, którzy oddali dużą część swojego życia dla Wolności i Solidarności – piękna idea!" - czytamy w liście otwartym Andrzeja Sokołowskiego.
Działacz "Solidarności" w 1981 r. przewodził strajkowi pracowników WSK Świdnik. Lubelski IPN ze względu na zasługi Sokołowskiego zdecydował o przyznaniu mu odznaczenie Krzyża i Wolności. Ale sam zainteresowany nie chciał go przyjąć.
"Pierwsze słowo w nazwie tego odznaczenia to 'Wolność'. Cóż to za wolność, kiedy Prezydent mojego kraju podejmuje decyzje niezgodne z Konstytucją, niszczy Trybunał Konstytucyjny, podporządkowując go politykom" - podkreślił w liście Sokołowski.
Zobacz także: Pada pytanie o obiektywizm TVP. Jacek Sasin się waha. "Ja wiem, słabo oglądam"
Były opozycjonista zaznaczył również, że obecnie policja "wyprowadza w kajdankach bohaterów wolności z lat 80", a "Solidarność" pozwala na "opluwanie" Lecha Wałęsy. "To wszystko wskazuje na to, że nie mamy już dziś Państwa Demokratycznego, o które walczyłem, a jedynie dyktaturę partyjną" - stwierdził.
Zdaniem Sokołowskiego obecny minister sprawiedliwości nie dązy do naprawy sądownictwa. - Obecnie jest dyktatura Kaczyńskiego i on odpowiada za całe zło - powiedział w rozmowie z portalem onet.pl.
Źródło: lublin.wyborcza.pl, onet.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl