"Dziadek dzwonił, babcia się zabiła". Dlaczego seniorzy nie chcą żyć

Babcia Małgorzaty odebrała sobie życie w wieku 72 lat. Do dziś nikt nie wie, co ją do tego popchnęło. 85-latek nie chciał żyć, gdy dowiedział się, że grozi mu kalectwo do końca życia. 86-latka przestała przyjmować leki i jedzenie, bo miała dość samotności. Codziennie w Polsce troje, czworo seniorów popełnia samobójstwo. Nie ma bardziej zdeterminowanej grupy wiekowej, by odebrać sobie życie.

seniorzy"Beze mnie będzie wam lepiej", "Nie dam rady", "Jest mi ciężko", "Nie chcę być dla nikogo ciężarem" - te słowa seniorów powinny być dla bliskich sygnałem alarmowym (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Getty Images | H. Armstrong Roberts
Magda Mieśnik

Szukasz pomocy? Na końcu artykułu znajdziesz listę adresów i telefonów

Zofia wiele lat opiekowała się obłożnie chorymi. Sama nigdy nie chorowała. Dopiero gdy miała 72 lata, pierwszy raz w życiu trafiła do szpitala. Źle się czuła. Do tego doszły problemy z tarczycą. Po kilku dniach wypisała się na własne żądanie.

- Nie chcę być dla nikogo ciężarem - powtarzała.

Zbliżała się Wielkanoc. Małgorzata, jej wnuczka, od rana szykowała się, by jechać do babci razem z rodzicami. To trochę ponad 50 kilometrów. Jazda zajmie mniej niż godzinę.

Małgorzata poprosiła matkę: - Wyjedźmy później, muszę poćwiczyć. Niedługo mam egzamin na prawo jazdy.

Wsiadła z ojcem do samochodu, by potrenować na okolicznych drogach. Wyjazd odłożyli na późniejszą godzinę. Gdy wrócili, mama leżała zapłakana na podłodze.

- Dziadek dzwonił. Babcia Zofia się zabiła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Światowy Dzień Zapobiegania Samobójstwom. Problem dotyka także dzieci

"Nie mówiła za wiele"

Zofia zawsze umiała słuchać. Małgorzata uwielbiała do niej jeździć. Dostawała wtedy jej całą uwagę. O wszystko pytała z dużym zainteresowaniem. Miała ośmioro wnucząt, ale gdy się z nią rozmawiało, miało się poczucie, że jest się tą wyjątkową.

Ta umiejętność słuchania sprawiała, że ludzie z całej okolicy przychodzili do Zofii, by się zwierzać, opowiadać o tym, co ich złego spotkało. A ona chłonęła te opowieści, sama nie mówiąc za wiele.

Nikt też nie robił takich pampuchów z ciasta drożdżowego jak ona. W środku koniecznie nadzienie ze słodkiego twarogu. No i pyszna chałka. Tylko chleba razowego, który babcia często wypiekała, Małgorzata nie lubiła. Choć teraz to za jego smakiem tęskni najbardziej.

Zofia dorabiała sobie jako krawcowa. Lubiła szyć, choć nie zawsze jej to wychodziło. Małgorzata do dziś ma uszyty przez nią komplet z naturalnego lnu. Rękawy i dekolt obszyte tasiemką z ludowym podlaskim wzorem. Spódnica bardzo wygodna, ale bluzka ciśnie w rękawach. Cóż, babcia nie była mistrzynią wykrojów.

"Co ty mówisz?"

Co jakiś czas Zofia wyjmowała z szafy brązową garsonkę. Prosty, skromny komplet.

- W tym mnie pochowajcie. Nie chcę być ubrana na czarno.

- Co ty mówisz? Przecież jeszcze długo pożyjesz. Daj spokój - stopowali ją bliscy.

Cztery miesiące przed Wielkanocą Zofia zaczęła się robić drażliwa. Zawsze była bardzo spokojna, wyrozumiała, a tu nagle wybuch złości. Agresja. Kilka dni przed Wielkanocą miała iść z mężem do spowiedzi. Już mieli wychodzić, gdy Zofia stwierdziła:

- Idź sam, źle się czuję. Pójdę innym razem.

Gdy mąż wrócił, dom był zamknięty. Nikt nie otwierał. Wszedł do środka, a żony nie ma. Leżał tylko krzyżyk, którego od wielu lat nie zdejmowała z szyi. Nawet do kąpieli. Wszystkie pomieszczenia puste. Mężczyznę coś tknęło. Wszedł na strych, a chwilę później wybiegł do mieszkającego naprzeciwko kuzyna:

- Pomóż, Zofia nie żyje.

Potem zadzwonił do córki. Po godzinie Małgorzata z rodzicami dotarli do domu dziadków. Przyjechała też policja. Trzeba było jechać do lekarza, żeby wystawił kartę zgonu. Małgorzata z tatą pojechali do najbliższej przychodni.

- To było samobójstwo - powiedział lekarzowi tata Małgorzaty.

- Wpiszę wam niewydolność krążeniowo-oddechową, to będzie wam lżej.

Dla bliskich wtedy było to bez znaczenia. Ma jednak wpływ na statystyki. Na podstawie kart zgonu dane o przyczynach śmierci zbiera Główny Urząd Statystyczny. Śmierć Zofii nie znalazła się w tabelce: samobójstwa.

Córka Zofii jest nauczycielką. W pracy dzieliła się z koleżankami informacją o śmierci matki.

- To było samobójstwo - mówiła im szczerze.

- Ale po co o tym mówisz?

- Nie mam się czego wstydzić.

Sygnały

Rodzina Zofii po jej śmierci zaczęła dopasowywać kolejne elementy układanki.

Szykowanie ubrania do trumny – droga człowieka do samobójstwa może być bardzo długa. U seniorów często nie jest to decyzja spontaniczna. Mogą planować to miesiącami, czasami latami.

Drażliwość i agresja – to nieoczywiste, ale typowe dla depresji zmiany zachowania.

Tak samo jak nagła zmiana zachowania czy znalezione dopiero po fakcie ślady po wcześniejszych próbach samobójczych.

- Babcia dużo robiła, żeby nie dać nam znaku, co się z nią działo i jak było jej ciężko. Dziadek wiele razy w rozmowach z nami wracał do tego dnia. Było tak, jak zawsze. Nic go nie zaalarmowało. Czuł się winny, że niczego nie zauważył, że zostawił babcię, nie dopytał. Jak mantrę powtarzał, że byli zgodnym małżeństwem. Nie znalazł odpowiedzi na pytanie, dlaczego? - mówi Małgorzata.

Poczucie winy ciągle wracało. Mama Małgorzaty wyrzucała sobie, że była złą córką, że mogła coś zauważyć.

Z kolei Małgorzata nie mogła sobie darować, że namówiła rodziców do późniejszego wyjazdu do dziadków. - Może gdybym nie chciała ćwiczyć jazdy, uratowalibyśmy babcię? A może to my pierwsi byśmy znaleźli ciało? - zadaje sobie kolejne pytania.

Doświadczenie cierpienia po samobójstwie i świadomość, jak trudno radzić sobie z nim w osamotnieniu, zmotywowała ją do zajęcia się suicydologią. Ale najpierw potrzebna była własna terapia - aby pomagać innym, trzeba odzyskać wewnętrzną siłę i spokój. Od ponad 20 lat Małgorzata wspiera osoby w kryzysach, ich bliskich, osoby w żałobie samobójczej. Prowadzi szkolenia dla pracowników różnych instytucji pomocowych i placówek edukacyjnych, jak interweniować w obliczu zagrożenia samobójczego. Gdyby nie śmierć babci, pewnie zajęłaby się czymś innym.

Na co zwrócić uwagę?

Istotne są wszelkie zmiany zachowania, które nas niepokoją, których nie rozumiemy. Jeśli bliska osoba nagle zaczyna zachowywać się inaczej, zapytajmy ją o to, co to znaczy, co się za tym kryje. 

Wypowiedzi: "Beze mnie będzie wam lepiej", "Nie dam rady", "Jest mi ciężko", "Nie chcę być dla nikogo ciężarem", to sygnał alarmowy. Nie prośmy, by tak nie mówić. Zamiast tego zapytajmy: "Powiedziałaś, że ci ciężko, co jest dla ciebie trudne?", "Pomóż mi to zrozumieć."

Powinno zaniepokoić również przekazywanie informacji na temat tego, w co bliski chce być ubrany do trumny, jak go pochować, gdzie jest testament i oszczędności. Zapytajmy, skąd nagle takie myśli, czy dzieje się coś złego, o czym chce nam powiedzieć. Nie liczmy na to, że krewny od razu powie: "myślę o samobójstwie". Jeśli jednak się zmiesza, zawstydzi, szybko zmieni temat, to sygnał, że być może potrzebuje większego wsparcia, ponieważ doświadcza czegoś trudnego.

Małgorzata: - Szczere zainteresowanie i najprostsza rozmowa mogą stać się początkiem potrzebnego wsparcia. Mogą pomóc otworzyć to, co w drugim człowieku zamknięte i trudne.

Poczucie winy

Suicydolożka przytacza historię osoby, którą poznała jako dziecko. Mężczyzna po 60-tce. Miał żonę, dzieci, wnuczki. Odebrał sobie życie na podwórku. Znalazła go żona. Zaciągnęła ciało do garażu i dopiero wtedy wezwała służby. Ratownikom tłumaczyła, że mąż stał i nagle się przewrócił. Śladów samobójstwa nie dało się jednak ukryć.

- Ta kobieta do tej pory nie jest gotowa powiedzieć o samobójstwie męża. Dlaczego? Może być wiele odpowiedzi na to pytanie. Jedna z nich to wstyd i poczucie winy. Po samobójstwie bliskiej osoby możemy czuć się winni, że czegoś nie zauważyliśmy w porę, możemy obawiać się, że inni będą nas oceniać i obarczać odpowiedzialnością za śmierć. Niestety osąd społeczny często jest taki, że "pewnie w tej rodzinie coś nie grało". Była złą żoną, córką, złym synem, skoro jej mąż, tata odebrał sobie życie. To na pewno ich wina. Skoro nikt w rodzinie nie zauważył, że coś planuje, to znaczy, że nie byli ze sobą blisko.  

Ból

Z danych policji wynika, że codziennie w Polsce samobójstwo popełnia trzech, czterech seniorów w wieku powyżej 60 lat. W 2023 roku odebrało sobie życie 1477 starszych osób, w 2024 – 1342. Dr Halszka Witkowska, suicydolog, pomysłodawczyni platformy pomocowej dla osób w kryzysie samobójczym "Życie warte jest rozmowy", analizowała listy pożegnalne ofiar samobójstw. Zwraca uwagę, że osoby starsze często piszą o ogromnym fizycznym cierpieniu.

Kobieta, lat 90: "Wybaczcie mi, ale moje życie nie do wytrzymania w takich bólach, dlatego postanowiłam skrócić sobie życie".

Kobieta, lat 86: "Nikt nie wie, co to jest ból".

Mężczyzna, lat 85: "Dłużej nie mogę żyć. Grozi mi kalectwo. Nie chcę się męczyć i wy przy mnie. Żegnajcie".

- W wielu listach pożegnalnych seniorów widać ogromną potrzebę opowiedzenia o bólu. Osoby starsze podkreślają, jak bardzo je boli. Robią to po to, by uświadomić otoczenie, czym jest ten ból. Jakby na co dzień były niesłuchane. Wydaje nam się, że babcię, dziadka, starszego rodzica boli, bo jest po prostu stary. W ten sposób zamykamy mu usta i przez to założenie, że starość musi boleć, przestajemy o tym słuchać. W człowieku budzi się bardzo dużo frustracji, smutku i samotności, gdy nie może opowiedzieć o swoim bólu, kiedy ten ból jest bagatelizowany, normalizowany - mówi dr Witkowska, która jest również autorką książki "Samobójstwo w kulturze dzisiejszej. Listy samobójców jako gatunek wypowiedzi i fakt kulturowy".

Dr Witkowska zwraca uwagę, że seniorzy, którzy odebrali sobie życie, próbowali swoją decyzję unaocznić, czym może być codzienny ból bez żadnej nadziei na poprawę: - Osoby starsze często nie mają nadziei nie dlatego, że ją tracą z powodu depresji, ale z realnych przyczyn: wiedzą, że ich choroba jest nieuleczalna, że leki nie pomagają albo że nie stać ich na te, które mogłyby pomóc.

Dyspozycje

Często w listach pojawia się też kwestia pochówku. Nie chodzi jednak o prośby dotyczące pięknego, wystawnego pogrzebu, tylko o skromną uroczystość i prostą trumnę, by krewni mieli jak najmniej problemu. Seniorzy umieszczają także w listach numery swoich kont, piny do kart, informacje, kogo zawiadomić o ich odejściu.

Dr Halszka Witkowska: - Osoby starsze, które odbierają sobie życie, myślą bardzo pragmatycznie. Długo się do tego przygotowywały, dobrze to przemyślały i nie chcą nikomu przysparzać dodatkowych kłopotów związanych z ich odejściem. Tym bardziej że często decydują się na samobójstwo z myślą, że innym będzie przez to lżej, lepiej. Piszą: "Nie będziecie się już musieli mną opiekować". "Jestem tylko ciężarem". "Będziecie mieli po mnie mieszkanie".

Kobieta, lat 78: "Proszę spółdzielnię, żeby spełniła moją Wolę i pozwoliła synowi zamieszkać w tym mieszkaniu po rodzicach. Przepraszam. Spal moje ciało i pochowaj z ojcem".

Determinacja

Seniorzy to jedyna grupa wiekowa, w której jest więcej samobójstw niż prób samobójczych. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że w ogólnej populacji na jedno samobójstwo przypada 10-15 prób. W Polsce wśród osób powyżej 65. roku życia w 2024 roku był 1432 samobójstwa, a 540 prób.

Dr Halszka Witkowska tłumaczy, że osoby starsze są dużo bardziej zdeterminowane, by odebrać sobie życie: - Prowadzą samotny tryb życia, mają czas i okoliczności, by się do tego przygotować. Do tego dochodzi mniejsza szansa na ratunek, ponieważ osoby starsze mają dużo gorzej rozwinięte kanały komunikacyjne. Gdy młoda osoba coś planuje, często pisze o tym za pośrednictwem social mediów i komunikatorów. Senior nie skorzysta z tej drogi. Będzie się też wstydził zadzwonić na telefon zaufania czy pójść do psychologa. Dużo się mówi o wsparciu psychicznym młodzieży, gdzie rocznie jest 127 samobójstw, a tak mało o wsparciu seniorów, których odbiera sobie życie ponad tysiąc więcej. Po prostu ludzie mniej się nimi przejmują.

Mężczyzna, lat 64: "Pozdrawiam. Nie potrafię sobie pomóc. Kocham Cię M... będę czekał w innym świecie. P.s. Po Burzy jest Pogoda".

Mężczyzna, lat 60: "Miałem napisać kilka słów, ale nic mądrego nie przychodzi mi do głowy".

Mężczyzna, lat 57: "Nie gań się za nic. Wszystkiemu jestem winny ja. Ułóż sobie życie. Wybacz, ale ja już sobie nie mogę ze sobą poradzić".  

Główne przyczyny samobójstw wśród seniorów to najczęściej ból, samotność, poczucie bycia zbędnym, nikomu niepotrzebnym.

- Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić monotonni dnia codziennego seniora. Osoba starsza wstaje rano, bierze leki, zje śniadanie, włączy telewizor, wyjrzy przez okno na szare podwórko i wie, że jutro, pojutrze, za miesiąc będzie tak samo. Nawet jeśli nie ma problemów ze zdrowiem, ale całe życie poświęcała rodzinie i pracy, a teraz tego nie ma, to zostaje z niczym - mówi dr Witkowska.

Beznadzieja

- Pani Stasiu, jedną łyżeczkę. Dzisiaj ogórkowa. Zmiksowana, łatwiej będzie połknąć - mówi jak do dziecka Aneta. Od sześciu lat pracuje w domu pomocy społecznej.

Pani Stasia ma 86 lat. Przerzedzone siwe włosy mocno skrócone, żeby się nie plątały od ciągłego leżenia w łóżku. Jest bardzo szczupła. Mocno zarysowane kości policzkowe. Długie, chude, obciągnięte pergaminową skórą palce. Sporo za duża nocna koszula. Starsza kobieta zaciska usta, gdy słyszy o zupie. Odwraca głowę.

- No proszę, tylko odrobinę. Bez tego nie mogę podać leków - tłumaczy jej Aneta.

- Nie - mówi zdecydowanie starsza pani.

Coraz częściej odmawia jedzenia, przyjmowania leków, czasem wypije kilka łyków wody, ale zdecydowanie za mało jak na jej potrzeby. W ciągu kilku tygodni schudła osiem kilogramów.

- Staję na głowie, by coś zjadła, ale jak mogę ją przekonać? Na początku mówiłam, że ma dla kogo żyć, tyle że rodzina przyjeżdża czasem w okolicy Bożego Narodzenia. Raz byli na Wielkanoc. To dla kogo pani Stasia ma żyć? Chodzić już za bardzo nie może. Czasem da się namówić, żeby pojechać w wózku na dwór. A tak to leży i patrzy w sufit. W sumie nie dziwię się, że nie chce żyć - mówi Aneta.

W mediach od czasu do czasu pojawiają się artykuły o samobójstwach w domach pomocy społecznej czy spokojnej starości. Wtedy, gdy nie ma wątpliwości, że senior odebrał sobie życie. Inaczej jest w sytuacjach, o jakich opowiada Aneta. Osoby starsze zaczynają odmawiać przyjmowania leków lub oszukują, że je zażyły. Podobnie z jedzeniem i piciem. Ich stan pogarsza się bardzo powoli, stopniowo.

- Dwa razy w tygodniu przychodzi do nas psycholog. Seniorzy mogą z nim rozmawiać, ale zazwyczaj nie chcą. To nie to pokolenie. Oni uważają, że do psychologa chodzi się tylko z chorobą psychiczną, a nie z depresją. Zresztą nawet depresja to dla nich wymysł. Pani Stasia rozmawiała z psychologiem kilka razy. Od razu mu powiedziała, że nie jest wariatką i żeby z niej takiej nie robił. Potem w ogóle przestała się odzywać - mówi opiekunka z DPS-u.

I dodaje: - Organizujemy seniorom czas wolny. Gry, spacery, wspólne oglądanie filmów, ale jak zmusić do życia kogoś, kto po prostu nie chce żyć i nie ma nikogo, kto by mu powiedział, że jest potrzebny?

Oficjalne dane są zatrważające, ale w rzeczywistości jest jeszcze gorzej. Badacze zwracają uwagę na ciemną liczbę tak zwanych "cichych samobójstw" nie tylko w domach pomocy społecznej. Senior przestaje przyjmować leki, rezygnuje z jedzenia i pica, a w końcu w samotności umiera z wycieńczenia we własnym łóżku. I tak odbiera sobie życie na raty. Po kilku dniach czy tygodniach bliscy się niepokoją, sąsiedzi wyczuwają nieprzyjemny zapach na klatce i wzywają służby. Nikt takich przypadków nie klasyfikuje jako samobójstw. Lekarz stwierdza skrajne wychudzenie, anemię. "Śmierć z przyczyn naturalnych". Nie ma listu pożegnalnego. Nie ma samobójstwa. Nie ma babci. Nie ma dziadka.

Magda Mieśnik, dziennikarka Wirtualnej Polski

Chcesz się skontaktować z autorką? Napisz: magda.miesnik@grupawp.pl

Gdzie znaleźć pomoc:

Kryzysowy Telefon Zaufania:

tel. 116 123, https://116sos.pl/

Bezpłatny, całodobowy i działający codziennie telefon i chat przeznaczony dla osób dorosłych doświadczających trudności

Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym:

tel. 800 70 22 22, https://centrumwsparcia.pl/

Bezpłatny, całodobowy i działający codziennie telefon i chat przeznaczony dla osób dorosłych

Telefon zaufania dla osób starszych Stowarzyszenia Mali Bracia Ubogich:

Telefon dla seniorów, działający od poniedziałku do piątku w godz. 17:00-20:00

Telefon Pogadania:

Tel. 800 012 005, https://telefonpogadania.pl/

Bezpłatny telefon wsparcia dla osób dorosłych, działający codziennie w godz. 11:00-20:00

Platforma edukacyjno-pomocowa "Życie warte jest rozmowy":

Bezpłatne konsultacje suicydologiczne dla osób w żałobie po śmierci samobójczej, osób w kryzysie samobójczym

Wsparcie dla osób po stracie bliskich (będących w żałobie):

tel. 800 108 108, naglesami.org.pl/telefon-wsparcia.html

Bezpłatny telefon dla osób, które mierzą się ze śmiercią lub stratą kogoś bliskiego, działający od poniedziałku do piątku w godz. 14:00-20:00

Wybrane dla Ciebie

Humberto nadciąga nad Norwegię. Najsilniejsze uderzenie od 25 lat
Humberto nadciąga nad Norwegię. Najsilniejsze uderzenie od 25 lat
Odwołane loty na lotnisku w Monachium. Wykryto drony
Odwołane loty na lotnisku w Monachium. Wykryto drony
Trump deklaruje "konflikt zbrojny" z kartelami. Krytyka prawników
Trump deklaruje "konflikt zbrojny" z kartelami. Krytyka prawników
USA przekażą Tomahawki Ukrainie? Są problemy
USA przekażą Tomahawki Ukrainie? Są problemy
Relokacja wojsk USA z Jasionki. Misja wsparcia Ukrainy ma trwać
Relokacja wojsk USA z Jasionki. Misja wsparcia Ukrainy ma trwać
Kaufland wycofuje wodę. Kontrowersje w związku z systemem kaucyjnym
Kaufland wycofuje wodę. Kontrowersje w związku z systemem kaucyjnym
Polacy zatrzymani przez Izrael. MSZ zapewnia o ich bezpieczeństwie
Polacy zatrzymani przez Izrael. MSZ zapewnia o ich bezpieczeństwie
Odnaleziono pięciu norweskich żołnierzy. Śmigłowiec poszukuje reszty
Odnaleziono pięciu norweskich żołnierzy. Śmigłowiec poszukuje reszty
Putin o Tomahawkach dla Ukrainy. Odniósł się do relacji z USA
Putin o Tomahawkach dla Ukrainy. Odniósł się do relacji z USA
Atak dronów na ogromny zakład w Rosji. 1700 km od granicy z Ukrainą
Atak dronów na ogromny zakład w Rosji. 1700 km od granicy z Ukrainą
Media: Hołownia spotka się z sekretarzem generalnym ONZ
Media: Hołownia spotka się z sekretarzem generalnym ONZ
Wyniki Lotto 02.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto