Dyskryminacja w resorcie pracy? Tusk: spytam
Weekendowy "Dziennik" napisał, że wiceminister Agnieszce Chłoń-Domińczak, która wróciła do pracy w resorcie pracy i polityki społecznej po urlopie macierzyńskim, zostało zabranych część obowiązków. Szefowa ministerstwa Jolanta Fedak tłumaczy, że zmiana zakresu obowiązków jej zastępczyni wynika z polityki i zadań, jakie realizuje jej resort. Premier Donald Tusk obiecał, że sprawdzi te doniesienia.
04.07.2009 | aktual.: 04.07.2009 23:36
- Obowiązki wszystkich ministrów w ministerstwie muszą zależeć od tego, jaką politykę prowadzi resort. W ubiegłym roku kończyliśmy ustawy emerytalne, tak się złożyło, że pani wiceminister już tego dokończyć nie mogła, ponieważ przeszła na urlop macierzyński - powiedziała Jolanta Fedak.
Jak dodała, inny wiceminister kończył za Agnieszkę Chłoń-Domińczak prowadzenie ustaw emerytalnych. Zaznaczyła, że zajmuje się ona teraz tym, co z punktu widzenia ministerstwa jest najważniejsze, czyli m.in. projektami ustaw, które mają przeciwdziałać kryzysowi. Fedak podkreśliła, że wiceminister zajmuje się - jak przed urlopem - sprawami dotyczącymi równego traktowania kobiet i mężczyzn.
Fedak oświadczyła, że nie można lekceważyć obowiązków Chłoń-Domińczak, bo ustawa dotycząca równouprawnienia musi być szybko ukończona, bo inaczej Polsce grozi sprawa w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości.
Wyjaśniała ponadto, że w resorcie jest jeden wiceminister więcej niż poprzednio, co wiąże się z tym, że obowiązki jej zastępców zostały podzielone inaczej.
- Rozmawiałam z panią minister, pani minister nie czuje się dyskryminowana, przynajmniej w rozmowie ze mną nie sygnalizowała tego również wcześniej - oświadczyła Fedak. Poinformowała ponadto, że Chłoń-Domińczak nie zamierza odchodzić z resortu pracy, ani ona sama nie ma zamiaru jej odwoływać.
Sama Chłoń-Domińczak nie chce komentować tej sprawy.
Tusk: żadna z pań nie uskarżała się
Goszczący w Bytowie premier Donald Tusk pytany po sytuację w resorcie pracy, powiedział, że z Chłoń-Domińczak rozmawiał w obecności Fedak w piątek i "żadna z pań nie uskarżała mu się na decyzję dotyczącą zmian kompetencji."
- Ale wrócę do Warszawy i spytam. Wydaje mi się, że panie w moim rządzie raczej mają do mnie zaufanie i jeśli się zwrócą do mnie, żebym rozstrzygnął jakiś spór kompetencyjny, to to zrobię. Na razie nie ma takiej potrzeby - powiedział premier.
O Chłoń-Domińczak zrobiło się głośno po zeszłorocznej polemice w Sejmie z prezydenckim ministrem Andrzejem Dudą. Po tym jak w zaawansowanej ciąży zreferowała Sejmowi prace nad reformą emerytalną, Duda zarzucił siedzącemu w ławach premierowi Donaldowi Tuskowi, że zasłania się kobietą w ciąży. - Ciąża to nie choroba, to jest moje trzecie dziecko i ja się bardzo dobrze czuję - mówiła wówczas. Po tym epizodzie stała się bohaterką mediów.