Dymisje w warszawskim ratuszu. Katarzyna Lubnauer o Hannie Gronkiewicz-Waltz: najpierw odwołała urzędników, teraz odwołuje wiceprezydentów. Sama w najmniejszym stopniu bierze odpowiedzialność
- Tylko referendum może doprowadzić do sytuacji, w której prezydent dostałaby na tyle silny mandat społeczny, że nie byłoby ryzyka, iż PiS powoła komisarza miasta. (...) Najpierw odwołała urzędników, teraz odwołuje wiceprezydentów, natomiast sama w najmniejszym stopniu bierze odpowiedzialność (...) Byłoby skrajną naiwnością wierzyć, że nie zdawała sobie sprawy, że źle się dzieje, jeśli chodzi o reprywatyzację. Komunikaty medialne w tej sprawie są od wielu lat - powiedziała Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna), komentując decyzję prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz o odwołaniu dwóch wiceprezydentów Warszawy.
Prezydent Warszawy odwołała wiceprezydenta Jarosława Jóźwiaka, który wcześniej oddał się do jej dyspozycji. Jego miejsce zajął prawnik Witold Pahl. Ze stanowiska został też odwołany wiceprezydent stolicy Jacek Wojciechowicz. Powodem był niski wskaźnik inwestycji w mieście. Obowiązki Jacka Wojciechowicza przejmie inny wiceprezydent, Michał Olszewski.
- Cieszymy się, że doszło do dymisji wiceprezydentów, ale to nie rozwiązuje całego problemu. To nie wiceprezydenci są wybierani w wyborach bezpośrednich, a sama pani prezydent - komentował z kolei Łukasz Schreiber (PiS).
Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił z kolei, że PO znajduje się na etapie "mechanizmu kozła ofiarnego".
- Gdyby nie szukała (prezydent Warszawy - przyp. red.) kozłów ofiarnych, to zaczęłaby od siebie, a nie od szukania winnych wokół wszystkich obok - dodał Schreiber.
Gronkiewicz-Waltz powiedziała też po zebraniu zarządu PO, że zrezygnowała z kierowania Platformą w powiecie warszawskim, aby skupić się na wyjaśnieniu kwestii reprywatyzacji. Jej obowiązki przejmie Andrzej Halicki.
Zapowiedziała, że niedługo zostanie rozpisany przetarg na przeprowadzenie audytu, który ujawni wszystkie kwestie, związane ze zwrotem nieruchomości w stolicy.