Dymisja w rządzie Morawieckiego. "Kowal zawinił, cygana powiesili"

Borys Budka na antenie TVN24 przekonywał, że Tadeusz Kościński stał się kozłem ofiarnym nieudanego wprowadzenia Polskiego Ładu. - Ten rząd to jedno wielkie niedociągnięcie. To są ludzie, którzy nie potrafią wprowadzić żadnego dobrego rozwiązania. Widzieliśmy to choćby w kwestii pandemii. Gdyby premier Morawiecki posłuchał przynajmniej połowy poprawek opozycji, to nie byłoby takiego zamieszania z Polskim Ładem. Gdy okazało się, że program jest wielkim nieładem, znaleźli winnego, ale wszyscy wiedzą, że za ten projekt odpowiadał sam Morawiecki - przekonywał Budka.

Polityk Platformy Obywatelskiej wyjaśniał, że dymisja Morawieckiego jest w tej chwili niemożliwa. - Zdymisjonowanie Kościńskiego dało PiS oddech. Kaczyński wiem, że nie jest w stanie przeprowadzić przez Sejm konstruktywnego wotum. Dlatego Morawiecki może być spokojny, ale to niczego nie naprawia - dodawał Budka.

Podobne zdanie wyraziła Małgorzata Kidawa-Błońska. "Za bubel prawny zwany Polskim Ładem odpowiada od początku do końca premier Morawiecki. To on powinien ponieść odpowiedzialność za ten chaos" - napisała na Twitterze.

Politycy opozycji zwracali uwagę na sposób podania się do dymisji. "To rezygnację Ministra Finansów przyjmuje kierownictwo PIS? A nie premier?" - pytał na Twitterze Bartosz Arłukowicz.

Głos zabrali też przedstawiciele Lewicy. Dariusz Wieczorek przekonywał, że decyzja zapadła dlatego, że minister Kościński został o nią poproszony. - Zwracamy uwagę na jedną rzecz: pełną odpowiedzialność polityczną ponosi PiS. Pan premier Kaczyński, który rzeczywiście zezwolił, żeby taką reformę podatkową wprowadzić. To odpowiedzialność całego polskiego rządu. Dzisiaj mamy do czynienia z szukaniem winnych, co ma na celu rozmycie tematu. Można powiedzieć: "Kowal zawinił, cygana powiesili" - mówił polityk Lewicy.

Podobnie sprawę skomentował prof. Marek Belka. "Kowal ukradł, Cygana powiesili, a wieś nadal traci" - napisał w mediach społecznościowych.

W kolejnym wpisie Belka wskazał analogię. "Ścisłe kierownictwo Partii zaakceptowało dymisję ministra finansów. Jakbym już gdzieś to słyszał. Trzydzieści kilka lat temu" - komentował.

Ironicznie o dzisiejszej dymisji napisał z kolei Jan Strzeżek, rzecznik koła parlamentarnego Porozumienia. "Skoro za sukces Polskiego Ładu minister Kościński musiał zrezygnować, to co by się stało, gdyby ten program nie wyszedł?" - pytał internautów.

Senator Barbara Zdrojewska przekonuje, że Polski Ład jest katastrofą polskiego rządu. "Największa katastrofa rządowa, zwana dla zmyłki Polskim Ładem, kończy się dymisją mało znanego ministra, choć cały ten projekt firmował swoją twarzą premier Morawiecki. Dobry car, źli bojarzy – nikt tego nie kupi" - zapewniała.

Dla Tomasza Siemoniaka dzisiejsza dymisja nie zapowiada poważnych zmian. "Skala porażki ładu PiS nie wynika z tego ilu zyska, a ilu straci, bo tego nikt w tym chaosie nie wie. To katastrofa polityki propagandy, slajdów (…). Dymisja ministra finansów lub wiceministrów nic nie da. Za słabo, za późno" - zauważał.

Z kolei przewodniczący Lewicy, Włodzimierz Czarzasty przekonywał, że dzisiejsza dymisja jest szansą, by dowiedzieć się, kto pełnił funkcję ministra finansów. "Dzięki rezygnacji pana Tadeusza Kościńskiego Polki i Polacy dowiedzieli się, kto był ministrem finansów w rządzie PiS" - napisał.

Inni przedstawiciel Lewicy, Krzysztof Gawkowski zauważał, że minister Kościński nie miał samodzielności. "Wywalają ministra, którego nikt nie zna i nie miał żadnej samodzielności! #DrogiŁad dalej pozostaje problemem dla milionów ludzi, a w PiS zadowolenie, bo chwilowo znaleźli kozła ofiarnego!" - oświadczył.

Dymisję Kościńskiego komentują też dziennikarze. Dziennikarka "Faktów" TVN, Arleta Zalewska przekonuje, że dzisiejsza dymisja nie ma znaczenia. - Minister finansów ani nie wymyślił Polskiego Ładu. Ani nie miał na niego wpływu, ani nie odpowiadał za jego wdrożenie. Ale to on rezygnuje. Dymisja bez znaczenia. Kluczem jest to, że "Plan Morawiecki" doprowadził do chaosu i niepewności w domach wielu rodzin - napisała na Twitterze.

Póki co brakuje komentarzy ze strony polityków Zjednoczonej Prawicy. W mediach społecznościowych pojawiła się tylko informacja o samej dymisji Kościńskiego. "Premier Morawiecki otrzymał rezygnację Tadeusza Kościńskiego z funkcji ministra finansów. Po przyjęciu dymisji przez Prezydent Andrzeja Dudę premier będzie tymczasowo pełnił obowiązki ministra finansów do momentu powołania nowej osoby" - napisał rzecznik rządu, Piotr Müller.