Dyduch: premier nie mówił o zmianach personalnych
Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch poinformował, że podczas czwartkowego wieczornego spotkania premiera Leszka Millera ze ścisłym kierownictwem Sojuszu poruszono główne problemy kraju, w tym kwestię NFZ i służby zdrowia. Dyduch zastrzegł jednak, że nie rozmawiano o zmianach personalnych, w tym na stanowisku szefa Funduszu, którym obecnie jest Krzysztof Panas.
09.01.2004 | aktual.: 09.01.2004 09:39
Sekretarz generalny SLD w rozmowie z radiową Trójką dodał, że problem musi zostać "dokładnie przeanalizowany", a o sprawach kadrowych będzie mówił premier m.in. na Zarządzie Krajowym SLD 19 stycznia.
Marek Dyduch uważa, że w sprawie problemów trapiących służbę zdrowia nie należy przywiązywać nadmiernej wagi do personaliów. Jego zdaniem należy w zamian zawrzeć "szersze porozumienie", by kłopoty te nie dotyczyły tylko jednego rządu i jednego ugrupowania, ale by sytuacja w dziedzinie zdrowia została ostatecznie uzdrowiona.
Odnosząc się do doniesień mówiących o nadchodzącej zmianie kierownictwa klubu SLD Marek Dyduch odparł, że zdecyduje o tym sam klub. Według niego, jeśli jego członkowie dojdą do wniosku, że prezydium klubu w obecnym kształcie jest zdolne do "bardziej wnikliwych decyzji" to zostanie utrzymane, jeśli zaś nie będzie takich gwarancji to "potrzebne będą zmiany w szerszym zakresie", wykraczające poza osobę szefa klubu, Jerzego Jaskiernię.
Marek Dyduch zaprzeczył też doniesieniom mediów, jakoby podczas rozmowy prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z premierem omawiano kwestie personalne. Według niego mówiono o służbie zdrowia i możliwości współporacy prezydenta i SLD w kwestii wspólnej listy ugrupowań proeuropejskich w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Sekretarz generalny SLD nie wykluczył w tej ostatniej kwestii współpracy między prezydentem i SLD. "Jeżeli ta lista miałaby charakter bardziej otwarty i faktycznie skupiałaby osoby, które mają określone kwalifikacje o szerszym aspekcie, to wydaje mi się, że jakaś współpraca z prezydentem jest tutaj możliwa" - dodał Marek Dyduch.