Dwulatka wpadła do oczka wodnego. Akcja LPR

We wtorek w Karnkowie pozostawiona bez opieki dwulatka wpadła do przydomowego oczka wodnego. Wypadek o mały włos nie skończył się tragedią.

Dwulatka wpadła do oczka wodnego. Akcja LPR (zdjęcie ilustracyjne)
Dwulatka wpadła do oczka wodnego. Akcja LPR (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Zagiell

10.05.2023 | aktual.: 10.05.2023 13:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dramat miał miejsce we wtorek rano na jednej posesji w miejscowości Karnków w województwie dolnośląskim. Służby ratunkowe zostały poinformowane o zdarzeniu tuż przed godziną 11.

— Po dojeździe na miejsce dziewczynka była już poza oczkiem. Wyciągnęły ją osoby postronne i te osoby, udzieliły też pierwszej pomocy, ponieważ dziecko nie wykazywało żadnych funkcji życiowych. Brakowało oddechu, brakowało tętna. Później dzieckiem zajął się zespół ratownictwa medycznego, który podjął się reanimacji — relacjonowała w rozmowie z TVN24 Magdalena Cwynar, rzeczniczka dolnośląskiej straży pożarnej.

Ostatecznie ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe dziewczynce. Następnie Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przetransportowało ją do szpitala przy ul. Borowskiej we Wrocławiu.

Wypadek zbada prokuratura

Podczas dramatycznej akcji ratowania dwulatki zemdlały dwie dorosłe osoby z rodziny dziewczynki. Pomocy udzielili im znajdujący się na miejscu strażacy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wypadek bada policja pod nadzorem prokuratury. Ustalą, jak doszło do tego, że dziecko zostało pozostawione bez opieki.

Źródło: "Fakt"/TVN 24

Komentarze (30)