Dworzec Centralny w Warszawie. Chaos jakich mało. Wolontariuszka nie gryzła się w język
Kolejny dzień tłumy uchodźców czekają na pomoc na Dworcu Centralnym w Warszawie. Wolontariusze w pocie czoła pracują non stop, aby nakarmić osoby z Ukrainy, wskazać im drogę, przekazać artykuły higieniczne. Powoli tracą siły. Są zmęczeni i zirytowani, bo mierzą się z bezradnością. - Potrzebujemy przede wszystkim organizacji. Ona powoli się klaruje, ale jest znowu prywatna. Nie wydaje mi się, żeby obóz rządzący nam pomagał. Nie jest łatwo - mówi łamiącym się głosem Agata, która od kilku dni robi, co może, aby pomóc uchodźcom. - Rządzący powinni ogarnąć ten ogromny chaos - dodaje. Jej słowa potwierdzają obrazy, które nagrała nasza kamera: widać tłum ludzi na dworcu, wiele osób śpi na ziemi. Więcej w materiale wideo.