Dwóch Polaków ciężko pobitych w Harlow, kilometr od miejsca, w którym zamordowano Arkadiusza J.
• W niedzielę rano dwóch Polaków zostało pobitych w Harlow
• Mężczyźni zostali napadnięci przez grupę napastników przed pubem
• Jeden z Polaków ma złamany nos, a drugi rozciętą głowę
• Policja zaapelowała o pomoc do świadków zdarzenia
• Do ataku doszło około kilometr od miejsca, w którym w ubiegłą sobotę został zamordowany Arkadiusz J.
• W związku z incydentami planowany jest pilny wyjazd do Londynu trzech ministrów
• "Ministrowie udadzą się do Wielkiej Brytanii na polecenie pani premier"
• Sobczak: chcemy, żeby rządowy samolot wyleciał do Londynu w poniedziałek
04.09.2016 | aktual.: 04.09.2016 20:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dwóch Polaków zostało zaatakowanych w Harlow w Wielkiej Brytanii, gdzie w tragicznych okolicznościach zginął Arkadiusz J. Do pobicia doszło na kilkanaście godzin po tym, jak przez miasto przeszedł marsz, w którym Polacy uczcili pamięć zamordowanego rodaka.
Polacy zostali zaatakowani przez pięcioosobową grupę o 3:35 w niedzielę rano przed pubem William Aymler. Doznali poważnych obrażeń, jeden z nich ma złamany nos, a drugi rozciętą głowę. Poszkodowani trafili do szpitala. Jak informuje dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak, jeden z nich opuścił już szpital na własne życzenie. Obaj mają więcej niż 30 lat.
Lokalna policja zaapelowała do świadków zdarzenia, by złożyli zeznania. Na razie funkcjonariusze nie chcą łączyć napaści z niedawnym morderstwem, choć biorą pod uwagę możliwość, że przestępstwo popełniono z powodu nienawiści. Policja zapowiedziała także zwiększenie liczby patroli w okolicy.
Biuro prasowe ambasady RP w Londynie przekazało PAP, że służby konsularne wiedzą o incydencie i pozostają w kontakcie z lokalną policją. - W związku z ostatnimi incydentami, polski ambasador spotka się m.in. z władzami Home Office (brytyjskiego MSW) i wiceministrem edukacji oraz Polonią - zapewnił Sobczak.
- W związku z incydentami, do których doszło w ostatnim czasie, i które skierowane były przeciwko polskim obywatelom na Wyspach, planowany jest pilny wyjazd do Londynu ministrów: spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro i spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka - poinformował Sobczak.
- Ministrowie udadzą się do Wielkiej Brytanii na polecenie pani premier - poinformował PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek. Jak poinformował Rafał Sobczak, rządowy samolot miałby wylecieć do Londynu w poniedziałek.
Arkadiusz J., który został pobity na śmierć w ubiegłą sobotę, zginął przed lokalem The Stow, oddalonym o około kilometr od miejsca ostatniego ataku na dwójkę Polaków.
40-letni Arkadiusz J. zmarł w szpitalu dwa dni po ataku. Jego 43-letni przyjaciel doznał obrażeń ręki i brzucha. Polacy zostali zaatakowani przez pięciu 15-latków i jednego 16-latka. Brytyjska Polonia zorganizowała w sobotę marsz milczenia, upamiętniający zabitego Polaka.
O sytuacji Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii rozmawiali w sobotę w Warszawie szefowie dyplomacji Polski i Wielkiej Brytanii Witold Waszczykowski i Boris Johnson. Podczas konferencji po spotkaniu mówili, że nie ma zgody na ksenofobię. Szef polskiej dyplomacji podkreślał, że liczy na zapobieganie przez służby brytyjskie przypadkom ksenofobii.