Dwa pożary w Rosji. Płonie stacja energetyczna
W rosyjskim Szebekino w obwodzie biełgorodzkim wybuchł pożar na podstacji elektrycznej. Rosjanie oskarżają Ukraińców o wywołanie pożaru. "Siły Zbrojne Ukrainy ostrzelały podstację w Szebekino. Pociski uszkodziły transformator podstacji. Obecnie ponad dwa tysiące mieszkańców zostało odłączonych od prądu. Nie ma ofiar ani rannych" - podał na Telegramie gubernator regionu Wiaczesław Gładkow. Do wybuchu doszło także w jednym z gospodarstw rolnych.
Strona ukraińska w żaden sposób nie odniosła się do incydentów w obwodzie biełgorodzkim. Jak przekazały lokalne władze, ogień pojawił się w jednym z transformatorów i miał go spowodować ukraiński ostrzał. Pożar na podstacji pozbawił prądu ok. dwóch tysięcy mieszkańców regionu, a zasilanie zostało przywrócone po godz. 18 czasu polskiego.
Wybuch także w gospodarstwie
Gubernator obwodu Wiaczesła Gałkow przekazał, że na miejscu pracowały wszystkie służby ratunkowe wraz z członkami Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. W zdarzeniu nikt nie został ranny.
Kilka godzin po incydencie na podstacji, biełgorodzkie media przekazały, że w obwodzie doszło także do wybuchu i pożaru w gospodarstwie rolnym. Tak również nikt nie ucierpiał. I w tym przypadku władze lokalne oskarżyły Ukrainę o przeprowadzenie ostrzału.
"Polskość". Z czym kojarzy Ci się to hasło? Zapraszamy do krótkiej ankiety TUTAJ
Przeczytaj także: