"Dutkiewicz mniej zajmuje się miastem, więcej polityką"
Razem z Bogdanem Zdrojewskim wskazywaliśmy, żeby to właśnie Rafał Dutkiewicz, wcześniej menedżer i biznesmen, zaangażował się i stanął do wyborów na prezydenta Wrocławia. Dzisiaj, niestety, prezydent Dutkiewicz mniej zajmuje się miastem, a więcej marzy o wielkiej polityce - powiedział w "Salonie Politycznym Trójki" szef MSWiA Grzegorz Schetyna.
Salon Polityczny Trójki: W „Dzienniku” wywiad Piotra Zaremby z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem: „Koledzy z Platformy straszą mnie na różne sposoby. Po pierwsze tym, że mi zarzucą, że się nie zajmuje Wrocławiem. Po drugie tym, że ogłoszą, jak źle używam karty kredytowej (…) Do mnie przychodzą ludzie i mówią: słuchaj Rafał, oni chcą sprawdzić, jak ty używasz karty kredytowej”… Z tego wyłania się wizja zastraszania, nacisku… Prawdziwa?
Grzegorz Schetyna: Nie, nie prawdziwa, ja jako wrocławianin osoba bardzo związana z tym miastem, razem z Bogdanem Zdrojewskim, który jest twórcą sukcesu tego miasta (dwanaście lat był prezydentem i stworzył to miasto w nowy sposób, tak że wszyscy je akceptują i wszystkim się podoba) wskazywaliśmy, żeby właśnie Rafał Dutkiewicz, wcześniej menedżer i biznesmen, zaangażował się i stanął do wyborów na prezydenta miasta. Dzisiaj niestety prezydent Dutkiewicz mniej zajmuje się miastem, a więcej marzy o wielkiej polityce. Ja to rozumiem, ale jest mi przykro, że to miasto nie wykorzystuje swojej szansy.
Ale czy politycy Platformy taki nacisk budują?
- Jak rozumiem, to nie jest prywatna karta pana prezydenta Dutkiewicza. Z tego, co wiem, radni Rady Miejskiej Wrocławia, komisji rewizyjnej chcą sprawdzać wydatki członków zarządu czy prezydenta Dutkiewicza. Władza musi być transparentna, nie ma świętych krów, wszyscy muszą sobie zdawać sprawę, że podlegają procedurom demokratycznym, także prezydent Dutkiewicz.
Prezydent Dutkiewicz, który mówi: "wymieciemy tę całą klasę polityczną prędzej czy później" jest megalomanem? Czy realnie ocenia swoje siły? Bo rozumiem, że ten wywiad to moment deklaracji stanięcia do wyścigu w ogólnopolskich wyborach prezydenckich…
- Nie czytałem tego wywiadu. Takie deklaracje są bardzo daleko idące… Szkoda mi Wrocławia. Ja wierzę w wielkie projekty w polityce, ten projekt nie wydaje mi się wielki. Nie chciałbym powiedzieć, że wynika z jakichś kompleksów. Ludzie, którzy zajmują się samorządem powinni decydować. Są wybrani przez ludzi, pracują dla mieszkańców – to powinno być zawsze najważniejsze.