Duda ukrywał przestępców? "Zrobił z Pałacu Prezydenckiego przechowalnię"
We wtorek policja zatrzymała byłych szefów CBA Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Noc spędzili w areszcie. Politycy PiS nazwali to "zamachem stanu". - Mamy do czynienia z wypełnianiem wyroków sądu - stwierdził gość specjalnego wydania porannego programu Wirtualnej Polski, poseł KO Dariusz Joński. - Między innymi dlatego tak wysoka była frekwencja w wyborach. Ponad 11 mln zagłosowało na nas, żebyśmy rządzili w kraju i nie było świętych krów - dodał. Joński mówił o tym, że pamięta taką sytuację, gdy były minister, poseł, został zatrzymany przez policję wychodząc z Sejmu. - To było wiele lat temu. Nigdy nie było jednak tak, że politycy uciekali do Pałacu Prezydenckiego i tam byli ukrywani. Mamy kompromitację Andrzeja Dudy i mamy dwóch polityków, którzy siedzą - stwierdził Joński. Pytany przez prowadzącego program Patryka Michalskiego, czy uważa, że prezydent ukrywał tych polityków, odparł, że "w normalnej sytuacji, gdyby Andrzej Duda zaprosił ich do mieszkania, to by ich ukrywał". - Zaprosił ich do Pałacu Prezydenckiego i zrobił z tego pałacu, taką przechowalnię dla przestępców. Wiedział kogo zaprasza - stwierdził. Dopytywany, czy prezydent może ponieść za to karę, stwierdził, że "o tym musiałby zdecydować sąd". - Eksperci są podzieleni, ale niewątpliwie zamysłem Andrzeja Dudy było to, żeby ich ochronić, żeby oni nie zostali aresztowani. Myślę, że Andrzej Duda wiedział, co robi, ale wydaje mi się, że w tej sprawie nie był samodzielny, że te wszystkie rozkazy przychodzą z Nowogrodzkiej, od Kaczyńskiego. Ale może za to odpowiedzieć - przyznał poseł KO.