Duda: dla mnie nie ma znaczenia, kto jest prezydentem USA

- Z mojego punktu widzenia nie ma absolutnie żadnego znaczenia, kto jest prezydentem USA, to jest problem wyborców amerykańskich, kogo oni sobie wybiorą - stwierdził Andrzej Duda. W sieci doczekał się stanowczej reakcji, m.in. ze strony korespondenta RMF FM w Waszyngtonie, który przypomniał ostatnie kontrowersyjne wypowiedzi Donalda Trumpa.

Duda: dla mnie nie ma znaczenia, kto jest prezydentem USA
Duda: dla mnie nie ma znaczenia, kto jest prezydentem USA
Źródło zdjęć: © PAP
Violetta Baran

W czwartek prezydent Andrzej Duda, z okazji Dnia Służby Zagranicznej, spotkał się w Pałacu Prezydenckim z ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem oraz przedstawicielami polskiej dyplomacji. Podczas wygłoszonego z tej okazji przemówienia, mówił m.in. o wadze dobrych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi.

Duda o sojuszu z USA

- Niezmiennie moim najważniejszym priorytetem jest zapewnienie i podnoszenie poziomu bezpieczeństwa Polski. I za kluczowe działanie w tym obszarze uważam konsekwentne wzmacnianie strategicznego partnerstwa z naszym głównym sojusznikiem, a więc ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki. Bardzo mocno to podkreślam - mówił w czwartek prezydent Andrzej Duda.

- Nie mam żadnych wątpliwości, nie mam i nie sądzę, żeby to moje zdanie, w jakiejś rozsądnej - z mojego punktu widzenia - perspektywie, się zmieniło. Głównym naszym sojusznikiem w dziedzinie bezpieczeństwa, szczególnie militarnego, są Stany Zjednoczone - podkreślił.

- I nie dajmy sobie wmówić, że może być nim ktoś inny. Nie będzie, proszę państwa. Nikt nie ma takiego potencjału i nikt w najbliższym, rozsądnie ogarnianym, czasie - spośród naszych dotychczasowych partnerów - nie będzie go miał. Więc Stany Zjednoczone są tu partnerem absolutnie kluczowym. Ważne, aby partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi było budowane w oparciu o intensywnie rozwijaną współpracę polityczną, gospodarczą i wojskową. Pragnę jasno zaznaczyć, że nie zrezygnuję z rozwijania tej współpracy i w nadchodzącym roku będę nadal działał na rzecz wzmacniania więzi ze Stanami Zjednoczonymi - zaznaczył.

- Z mojego punktu widzenia, jako prezydenta Rzeczypospolitej, nie ma absolutnie żadnego znaczenia, kto jest prezydentem Stanów Zjednoczonych, to jest problem wyborców amerykańskich, kogo oni sobie wybiorą. Z mojego punktu widzenia ważne jest tylko to, żeby prezydent Rzeczypospolitej Polskiej miał z prezydentem Stanów Zjednoczonych i ze Stanami Zjednoczonymi jak najlepsze relacje, bo to jest w polskim interesie. I nie ma znaczenia, w co wierzy Prezydent Stanów Zjednoczonych, jakie są jego przekonania ideowe, kogo lubi, a kogo nie, nie ma to żadnego znaczenia - przekonywał Andrzej Duda.

Żuchowski: prezydent nie powinien się tak wypowiadać

Na słowa te zareagował Paweł Żuchowski, korespondent radia RMF FM w Waszyngtonie. "Ale to jest złe, naprawdę uważam, że pan prezydent nie powinien się tak wypowiadać. Absolutnie ważne jest to, kto jest prezydentem USA i jakie ma podejście do spraw międzynarodowych. Dla nas ważny jest prezydent USA, który jest otwarty na świat, który szanuje sojusze, organizacje międzynarodowe, to leży w naszym interesie. Nie możemy się mieszać w amerykańskie wybory - to faktycznie wybór Amerykanów, jednak można powiedzieć to inaczej" - napisał na swoim profilu na platformie X.

W kolejnym wpisie Żuchowski przypomniał kilka wypowiedzi Donalda Trumpa. "Trump zadeklarował, że sprawę wojny Rosji z Ukrainą zakończy jeszcze przed swą inauguracją. Trump mógłby naciskać na Ukrainę w sprawie ustępstw terytorialnych. Powiedział, że zwróci się do europejskich sojuszników, by zrefundowali Ameryce koszt odtworzenia rezerw broni za pomoc Ukrainie. Ponadto Trump ogłosił, że 'fundamentalnie zrewiduje' cel istnienia NATO i jego misję. Wyobraźmy sobie teraz, że wraca Trump i zaczyna realizować te zapowiedzi" - napisał Żuchowski.

"Dobrze wiemy też jak zakończyły się żarty polskich polityków z Bidena i sugerowanie, że Biden przegrał wybory. Przez ponad rok relacje były utrudnione. Zmieniła to wojna w Ukrainie. Ale wciąż nasz prezydent nie dostał zaproszenia do Białego Domu. Niby symbol, ale dobrze wiemy, jak ważny dla polityków. Biden był w Polsce, ale te pobyty były związane z Ukrainą. Relacje Polski i USA są dobre i muszą być dobre, ale to nie tak, że nie ma znaczenia, kto mieszka w Białym Domu. I prezydent Duda dobrze o tym wie" - czytamy we wpisie korespondenta RMF FM w Waszyngtonie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Andrzej Dudausawybory
Wybrane dla Ciebie