Druzgocący raport NIK. Media: wybory kopertowe nielegalne
Wypłynął końcowy raport Najwyższej Izby Kontroli w sprawie tzw. wyborów kopertowych. Jak donoszą media, treść dokumentu jest druzgocąca dla premiera Mateusza Morawieckiego i szefa KPRM Michała Dworczyka.
Do mediów wypłynął końcowy raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK) ws. organizacji niedoszłych wyborów kopertowych z maja 2020 roku.
Raport NIK ws. wyborów kopertowych. Ocena negatywna?
O głównych wnioskach płynących z dokumentu, który liczy sobie aż 80 stron analiz, w Wirtualnej Polsce informowaliśmy już w środę 28 kwietnia. Te, ogólnikowo opisane przez "Super Express", mają jasno wskazywać na wielokrotnie naruszenie prawa przez rządzących, którzy brnęli do organizacji wyborów.
W czwartek z kolei portal Onet.pl opublikował streszczenie raportu NIK. Artykuł zawiera cytaty, które, jak podkreśla serwis, pochodzą ze wspomnianego dokumentu. Najważniejszym z nich jest fragment oceny ogólnej Izby ws. organizacji tzw. wyborów kopertowych.
"NIK negatywie ocenia proces przygotowania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego" - czytamy.
Raport NIK a zarzuty. Na celowniku premier, szef KPRM i ważne instytucje
Jak informuje serwis, w raporcie znajdziemy też zarzuty stawiane konkretnym osobom, jak i instytucjom. Te padają m.in. pod adresem premiera Mateusza Morawieckiego i  szefa KPRM Michała Dworczyka, którzy mieli podejmować najważniejsze decyzje w związku z organizacją tzw. wyborów kopertowych, mimo że mieli być oni ostrzegani przez pracowników KPRM o grożących im poważnych konsekwencjach prawnych, karnych i majątkowych.
Raport końcowy NIK, jak donosi Onet, ma uderzać także w Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Aktywów Państwowych, a także Pocztę Polską i Państwową Wytwórnię Papierów Wartościowych.
W stosunku do dwóch resortów głównym zarzutem kontrolerów NIK ma być zaniechanie podpisania umów z Pocztą Polską i PWPW, co poskutkowało tym, że instytucje te musiały same ponieść koszt realizacji wyborów.
Z kolei zarzutem wobec Poczty i PWPW ma być podjęcie się zadania realizacji wyborów bez zabezpieczenia środków na wykonanie zadań narzuconych przez rząd. W tym miejscu raport NIK ma wskazywać, że łączny koszt organizacji tzw. wyborów kopertowych to blisko 133 mln złotych - 76 mln 530 tys. 600 zł wydały PP i PWPW, a pozostałe 56 mln 450 tys. 406 zł 16 gr to rekompensata dla tych instytucji ze Skarbu Państwa.
Raport NIK a wybory kopertowe, których nie było
Przypomnijmy, do niedoszłych wyborów kopertowych miało dojść 10 maja 2020 roku. Ostatecznie ze względu na epidemię koronawirusa do wyborów nie doszło, jednak ich organizacja kosztowała krocie.
Raport końcowy NIK ws. wyborów kopertowych ma zostać oficjalnie opublikowany 18 maja. Informację tę podał prezes NIK Marian Banaś na konferencji prasowej, na której odniósł się do przeszukania mieszkania jego syna Jakuba Banasia.
W opinii byłego ministra finansów działania CBA miały podtekst polityczny. - Dzieje się tak dlatego, by zmusić mnie do rezygnacji z pełnienia funkcji prezesa Najwyższej Izby Kontroli i zmiany wyników zakończonych oraz prowadzonych kontroli - mówił Marian Banaś.
Źródło: Onet.pl / "Super Express"