Druga ofiara wybuchu petardy. Tym razem nastolatek z Łodzi
Do sylwestra jeszcze trochę czasu, a już jest druga ofiara zabawy z materiałami pirotechnicznymi. Piętnastolatkowi z Łodzi petarda wybuchła w ręku. Chłopak jest już po operacji.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 14.00 w łódzkim Śródmieściu, gdzie mieszkał chłopak. 15-latkowi petarda wybuchła w ręku, jest już po operacji dłoni. Policja wyjaśnia, w jakich okolicznościach do tego doszło i jak zdobył środki pirotechniczne, których nie wolno sprzedawać nieletnim.
Kilka dni wcześniej do podobnego zdarzenia doszło w Śremie (woj. wielkopolskie). We wtorek 15-latek pił alkohol z kolegami. Wracając do domu, odpalił w ręku petardę, której nie zdążył odrzucić. Wybuchła mu w dłoni, powodując poważne obrażenia. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Policja przestrzega
Policjanci przypominają, że zgodnie z prawem, w Polsce jest zakaz używania petard oraz innych środków pirotechnicznych w miejscach publicznych, poza 31 grudnia i 1 stycznia. Podczas odpalania fajerwerków zachowujmy od nich odpowiednią odległość - oddalmy się co najmniej o 10 m. Wybuchająca nagle petarda nie tylko może spowodować oparzenia rąk i twarzy, ale także poważne uszkodzenia ciała, np. utratę wzroku, palców lub całej ręki. Pamiętajmy też, że wyroby pirotechniczne mogą być używane jedynie przez osoby dorosłe, które nie są pod wpływem alkoholu.
Źródło: Policja Łódzka
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl