Drogowi zabójcy. "Współczynnik zdecydowanie wyższy"
Marek Konkolewski w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski odniósł się do raportu NIK. Marian Banaś podsumował go słowami, że "dane z polskich dróg powinny przerażać". Polska przoduje na unijnej liście państw, gdzie najłatwiej stracić życie na drodze. - Do ideału daleko. Polska w 2020 roku miała osiągnąć poziom śmiertelności, który bazowałby na liczbie 2 tys. zabitych. To wynikało z Narodowego Programu Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Nie udało się tego wyniku osiągnąć - zaznaczył gość WP i dodał, że sytuacja na polskich drogach z dnia na dzień się poprawia. Były policjant i specjalista ds. ruchu drogowego odniósł się także do propozycji nowych kar dla pijanych kierowców. Rozmówca Patrycjusza Wyżgi wymienił m.in. odbieranie pojazdów. - Są to działania populistycznie - przekazał Konkolewski i dodał, że samochód po wypadku nie nadaje się na sprzedaż.