Koszmarny finał podróży poślubnej. Mafia dopadła pana młodego na plaży
Paragwajski prokurator, który zaciekle walczył z mafią, został bestialsko zabity na idyllicznej kolumbijskiej wyspie Baru, na której spędzał miesiąc miodowy. Kule zabójców dosięgnęły go zaledwie kilka godzin po tym, jak świeżo poślubiona małżonka ogłosiła na Instagramie, że spodziewa się dziecka.
11.05.2022 | aktual.: 11.05.2022 10:33
Prokurator Marcelo Pecci, niezłomnie walczący zawodowo z przestępczością zorganizowaną i paragwajskimi mafiami, stracił życie w niemal filmowy sposób. Na prywatnej plaży w hotelu Decameron, położonym na kolumbijskiej wyspie, podeszło do niego dwóch mężczyzn. Przypłynęli, jak relacjonuje żona ofiary, dziennikarka Claudia Aguilera, małą łodzią lub wodnym skuterem i zadali mu śmiertelne strzały.
Jak podaje BBC News, prezydent Paragwaju Mario Abdo Benitez opisał strzelaninę jako "tchórzliwe morderstwo". Prokurator nie otrzymał wcześniej żadnych gróźb, nie spodziewał się takiego ataku.
Jeden z napastników miał, jak wynika z relacji żony, "bez słowa strzelić do Marcelo dwa razy". Jedna kula trafiła go w twarz, a druga w plecy.
Według agencji informacyjnej AFP, paragwajski prokurator Augusto Salas, współpracownik Pecciego, skomentował, że atak jest "typowy dla narkotykowej mafii". Śledztwo więc - dopóki nie natrafi na szczegóły, które mogą zaprzeczać tej tezie - będzie podążało w takim kierunku.
Pan młody zginął na plaży
Na miejsce zabójstwa przybyli szef kolumbijskiej policji i śledczy z Paragwaju. Dochodzenie, jak poinformował szef kolumbijskiej policji, generał Jorge Luis Vargas, wspomogą także funkcjonariusze ze Stanów Zjednoczonych.
Prokurator Marcello Pecci specjalizował się w walce z przestępczością zorganizowaną, handlem narkotykami, praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu. W 2020 roku pracował nad sprawą przeciwko brazylijskiemu piłkarzowi Ronaldinho, który został aresztowany podczas próby wjazdu do Paragwaju z fałszywym paszportem.
Prezydent kraju Marcelo Abdo wyraził wobec śmierci funkcjonariusza ubolewanie. - Potępiamy w najbardziej energicznych słowach to tragiczne wydarzenie i podwajamy nasze zaangażowanie w walkę z przestępczością zorganizowaną - skomentował wydarzenie.