Dramatyczne nagranie żołnierza z okopów. "Jesteśmy okrążeni. Będziemy walczyć do końca"
Do sieci trafiło dramatyczne nagranie ukraińskich żołnierzy, którzy w kilku zostali sami na froncie w okolicach Jehoriwki w obwodzie donieckim. Ich głównym zadaniem było utrzymanie linii walk w tym regionie, w celu spowolnienia rosyjskiej piechoty, która z każdym dniem zbliżała się coraz bliżej. Obrońca Ukrainy, który przemawia w filmie nie krył przerażenia, ponieważ uważał, że są to jego ostatnie chwile życia i ostatnie nagranie. - Nie mamy już żadnego wsparcia. Ciągle jesteśmy niemiłosiernie ostrzeliwani - przekazał Ukrainiec. Wszystko dlatego, że w pewnym momencie żołnierze Putina przejęli Pawlilkę, czyli wieś, którą dzieliło kilkanaście kilometrów od ukraińskich okopów. Pomimo tego, wśród wojowników armii Kijowa panowało przeczucie, że są w stanie wykonać swoje zadanie. Jak potwierdził jednak portal Ukrainska Pravda, z ukraińskiego dowództwa padł rozkaz, by grupa żołnierzy Zełenskiego wycofała się. Ewakuacja z pola walki zakończyła się pomyślnie i nikomu nic się nie stało.