Dramatyczne nagranie ze wsi Szestakowe. Za plecami Ukrainki wybuchają rosyjskie pociski
W środę rosyjska artyleria uderzyła w wieś Szestakowe leżącą na wschód od Charkowa w północno-wschodniej Ukrainie. Siły ukraińskie odbiły tę miejscowość dwa tygodnie temu w kontrofensywie, która po tygodniach bombardowań odepchnęła wojska rosyjskie od Charkowa. W rozmowie z agencją Associated Press, Larisa Iwanowna, mieszkanka Szestakowa, powiedziała, że podczas rosyjskiej okupacji mieszkańcy nie mieli zapasów żywności. Ukraińcom zabierano pszenicę, cukier, sól i chleb. Rosyjskie wojska dawały im pozwolenie na podróż do Wowczańska, miasta graniczącego z Rosją, w celu uzupełnienia zapasów, dokładnie kontrolując ich pojazdy. - Siły rosyjskie okupujące wioskę nie zakazały nam patrzenia na nich – powiedziała - ale my sami nie odważyliśmy się spojrzeć im w oczy - dodała. Po odbiciu wsi przez wojska ukraińskie mieszkańcy żyli w strachu przed ostrzałem i często kryli się w piwnicach. Tak było i w momencie udzielania wywiadu, który przerwał ostrzał rosyjskiej artylerii. Pojawił się głośny huk i dym w tle za plecami kobiety. Ukrainka przerwała rozmowę i postanowiła ewakuować się do piwnicy w obawie przed rosyjskim ostrzałem. Linia frontu wojny nieustannie przesuwa się tam i z powrotem przez wioski na północ od Charkowa.