Dramatyczne godziny w Izraelu. Kneset zdecydował
Izraelski parlament przyjął w poniedziałek po południu jeden z najważniejszych elementów kontrowersyjnej reformy sądownictwa. Zakłada on ograniczenie uprawnień Sądu Najwyższego. Kneset przegłosował krytykowane przepisy pomimo trwających w Izraelu od kilku tygodni protestów.
Za ustawą głosowało 64 członków 120 osobowego Knesetu. Chodzi o likwidację tzw. klauzuli racjonaliści, która daje Sądowi Najwyższemu możliwość uchylania decyzji rządu, jeśli uznał je za nieproporcjonalnie skoncentrowane na interesie politycznym bez wystarczającego uwzględnienia interesu publicznego.
Opozycja zbojkotowała głosowanie opuszczając salę obrad.
Przegłosowanie kontrowersyjnego prawa sprawiło, że ludzie znowu zaczęli wychodzić na ulicę. Negatywnie odczuła to również giełda w Tel Awiwie, notując spadki. Na wartości stracił również izraelski szekel.
Mimo to przedstawiciele władzy dalej przekonują o słuszności reformy. - Zrobiliśmy pierwszy krok w historycznym procesie naprawy krajowego wymiaru sprawiedliwości - powiedział tuż po głosowaniu minister sprawiedliwości Jariw Lewin.
W sprawie przyjęcia kontrowersyjnego prawa na Benjamina Netanjahu naciskali jego skrajnie prawicowi koalicjanci grożąc rozpadem rządu. Po utracie władzy premier Izraela mógłby stanąć przed sądem - ciążą na nim zarzuty korupcyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: wywiad Rosji o Polsce. Stąd absurdy Putina. “To może być sygnał”
Burza w Izraelu. Masowe protesty przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości
Już przed głosowaniem w Jerozolimie doszło do starć między przeciwnikami reformy i jednostkami policji. Funkcjonariusze użyli armatek wodnych i aresztowali 19 osób, w tym jednego z przywódców ruchu protestacyjnego.
Jak wynika z najnowszego sondażu zrealizowanego na zlecenie izraelskiego nadawcy publicznego Kan, 46 proc. ankietowanych było przeciwnych rządowej reformie sądownictwa, 35 proc. było za wprowadzeniem zmian proponowanych przez rząd Netanjahu, a 19 proc. stwierdziło, że nie ma zdania w tej sprawie.
Opozycja postrzega zmiany jako zagrożenie dla demokracji. Netanjahu i jego sojusznicy przekonują, że nowe prawo przywróci równowagę pomiędzy organami władzy, gdyż ich zdaniem wymiar sprawiedliwości ma zbyt duże kompetencje.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP