Dramatyczne chwile na pokładach samolotów. "Gdy ktoś umiera staje się siny, pojawiają się wybroczyny"

Na terenie Europy zgony na pokładach samolotów zdarzają się niezwykle rzadko, bo w takich sytuacjach kapitan ląduje awaryjnie, a pierwsza pomoc udzielana jest na lądzie. Znacznie trudniejsze sytuacje są gdy ktoś umiera w czasie lotu transatlantyckiego i przez kilka godzin leci się ze zmarłym.

W czasie lotu do Nowego Jorku  reanimacja pasażera trwała 1,5 godziny.
Źródło zdjęć: © Science Photo Library/East News
Nina Harbuz

Wyobraź sobie sytuację, w której wsiadasz do samolotu, czeka cię wielogodzinny lot bez międzylądowań, a twój współpasażer... umiera. Przewoźnicy mają na takie sytuacje przewidziane specjalne procedury, ale nie są chętni, żeby o nich opowiadać.

- Naszą rolą jest kreowanie wizerunku linii lotniczej i lotnictwa jako bezpiecznego i przewidywalnego środka transportu - powiedział lakonicznie Adrian Kubicki, rzecznik prasowy LOT. - Pisanie o tym temacie stawia przewoźników w złym świetle, jakby mieli z tym problem, a zgony na pokładzie zdarzają się niezwykle rzadko - dodał i prosił, żeby koniecznie to podkreślić.

Tajemnicą poliszynela jest, że jednym z wyjść, jest przykrycie zmarłego kocem i udawanie, że śpi. Stewardessa z kilkunastoletnim stażem dodaje: - To jest tragedia dla osoby, która razem z nim podróżuje i rzeczywiście przy lotach trwających wiele godzin jest to najlepsze wyjście. Żeby jednak stwierdzić zgon potrzebny jest lekarz i pierwszą czynnością w takich sytuacjach jest zazwyczaj reanimacja. Miałam ostatnio taką sytuację, ale niestety, mężczyzna nie odzyskał przytomności - dodaje.

Jak szkoli się personel pokładowy samolotów?

Zawsze leci jakiś lekarz

Jak mówią zgodnie piloci i stewardessy, rzadko zdarza się lot, w czasie którego nie ma żadnego lekarza, pielęgniarki albo ratownika medycznego wśród pasażerów, więc prawie zawsze jest ktoś, kto może udzielić profesjonalnej pierwszej pomocy. Załoga także jest przeszkolona w tym zakresie.

- Pamiętam lot do Nowego Jorku, w czasie którego resuscytacja pasażera trwała nieprzerwanie 1,5 godziny - wspomina Marta Noryskiewicz, psycholog, psychoterapeutka z Pokochaj Latanie, była stewardessa. - Innym razem, także na trasie do Nowego Jorku, kobieta dostała zatoru i przez 3 godziny załoga ratowała jej życie. To są dramatyczne momenty, niezwykle stresujące. Umierający pasażer robi się siny, pojawiają się wybroczyny, daje o sobie znać fizjologia - wymiotuje, załatwia się pod siebie. Kobieta po wylądowaniu żyła i została dowieziona do nowojorskiego szpitala, gdzie zmarła, ale lekarze byli pod wrażeniem jak długo ludzie bez kwalifikacji medycznych byli w stanie walczyć o ludzkie życie - dodaje.

Nikt nie siedzi obok zmarłego

Choć Marta Noryskiewicz przyznaje, że słyszała o przykrywaniu zmarłych pasażerów kocem, to podkreśla, że taki człowiek najczęściej odseparowywany jest od pozostałych pasażerów. Wynosi się go do klasy biznesowej, zasłania kotarką albo kładzie w części dla załogi, właśnie po to, żeby nie stresować pozostałych pasażerów obecnością umierającego człowieka. W samej Europie problem zgonów na pokładzie w zasadzie nie istnieje, ponieważ lotniska, w tym awaryjne, są od siebie oddalone o około 10 min lotu. - Szybciej człowiek doczeka się pierwszej pomocy kiedy jest na pokładzie samolotu, niż czekając, na przykład, na ulicy na karetkę - dodaje Noryskiewicz.

- Nikt nie leci koło zmarłego przez 5 godzin, a do tego personel jest przeszkolony do udzielenia wsparcia podróżującym po tak traumatycznym zdarzeniu, jakim jest śmierć pasażera na pokładzie samolotu - podkreśla Dorota Minta, psycholog i psychoterapeutka z Pokochaj Latanie. - Chcąc zadbać o siebie samemu warto odwrócić swoje myśli od tego co się stało. Włączyć film, posłuchać muzyki albo poprosić stewardesę o rozmowę - dodaje.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Szalona ucieczka matizem zakończona dramatycznym wypadkiem. Nagranie
Szalona ucieczka matizem zakończona dramatycznym wypadkiem. Nagranie
Amerykański generał przyznał, że pomaga mu ChatGPT
Amerykański generał przyznał, że pomaga mu ChatGPT
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Sum gigant w Poznaniu. "Tę rybę już znam"
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Nowe informacje po wypadku autokaru w Austrii. Stan Polaków ciężki
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Dachowanie na S7. Jest nagranie z policji
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Zadzwoniła na 112. Zadziwiająca rozmowa z operatorem
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Gigantyczny karambol na północy Europy. Wszystko przez "czarny lód"
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Trump spotka się z Kimem? Trwają rozmowy
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Kwaśniewski wyznał, jak Rosjanie go wkręcili w rozmowę z Poroszenką
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Łuna nad lotniskiem. Ogromny pożar w stolicy Bangladeszu
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Eksplozja na tankowcu w Zatoce Adeńskiej. To mógł być pocisk
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos
Tragiczna śmierć dziewczynek w szambie. Zrozpaczony ojciec zabrał głos