Most w Głuchołazach może zostać zerwany. "Kwestia minut"

- Niestety spełniły się czarne scenariusze. W tej chwili już nie będzie dobrowolnej ewakuacji. Wyprowadzamy każdego, czy tego chce, czy nie. Mają opuścić lokal. Kwestią minut jest to, jak most zostanie zabrany i wtedy wszystko może się wydarzyć - powiedział Paweł Szymkowicz, burmistrz Głuchołazów. W mieście wyją syreny alarmowe.

Dramatyczna sytuacja w Głuchołazach. "Już nie będzie dobrowolnej ewakuacji"
Dramatyczna sytuacja w Głuchołazach. "Już nie będzie dobrowolnej ewakuacji"
Źródło zdjęć: © PAP
Mateusz Czmiel

Trwa walka o most w Głuchołazach, który jest jednym z krytycznych punktów obrony przeciwpowodziowej w województwie opolskim. W mieście od rana wyją syreny alarmowe.

Krytyczna sytuacja w Głuchołazach

Wcześniej burmistrz Głuchołaz Paweł Szymkowicz wezwał wszystkich mieszkańców z terenów zagrożonych (mieszkających w pasie do 200 metrów od rzeki) do natychmiastowej ewakuacji. - Gdy zawyją syreny alarmowe, może być już za późno - ostrzegał Szymkowicz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl 

"Już nie będzie dobrowolnej ewakuacji"

Po godz. 6:30 burmistrz w rozmowie z TVN24 powiedział, że "niestety spełniły się czarne scenariusze". - W tej chwili już nie będzie dobrowolnej ewakuacji. Wyprowadzamy każdego, czy tego chce, czy nie. Mają opuścić lokal. Kwestią minut jest to, jak most zostanie zabrany i wtedy wszystko może się wydarzyć - podkreślił.

Ratownicy obawiają się, że zerwanie mostu przez wodę może spowodować duże szkody poniżej przeprawy, a jednocześnie umożliwi zalanie miasta.

Masz zdjęcie lub nagranie, na którym widać skutki ulew? Czekamy na Wasze materiały na dziejesie.wp.pl 

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (145)