Piła. Tragedia w DPS-ie. Z okna wypadł podopieczny

Do tragicznego wypadku doszło w Domu Pomocy Społecznej w Pile. Pracowników ośrodka poinformowały dzieci, które zadzwoniły domofonem. Przekazały, że chwilę wcześniej przy budynku znalazły martwego mężczyznę w pampersie.

dpsDramat w DPS-ie. Z okna wypadł podopieczny
Źródło zdjęć: © DPS Piła
oprac.  Ewa Walas

Zdarzenie miało miejsce 10 września po godzinie 19. Jak informują dziennikarze z lokalnego serwisu zlotowskie.pl, do redakcji zgłosił się anonimowo pracownik DPS-u. Z jego relacji wynika, że na nocnym dyżurze, który zaczął się w okolicach tej godziny, były 2 osoby. Miały nie zauważyć nieobecności pensjonariusza.

- Opiekunowie, którzy przyszli na dyżur nocny zostali zmienieni. Jeden z nich dostał polecenie służbowe, by umyć plamę krwi, która była przy budynku. Pracownikom nie wolno odzywać się na ten temat, są zastraszeni - przekazał pracownik dziennikarzom. Chciał pozostać anonimowy, gdyż boi się o utratę pracy.

Śmierć w DPS-ie. Rodzina podziękowała za opiekę?

Zdaniem informatora, tej śmierci można było uniknąć. Do doniesień odniosła się dyrektorka placówki, Aneta Szostak.

Zobacz też: Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Horała o "wojnie informacyjnej"

Jak przekazała portalowi asta24.pl, 69-latek był pod opieką lekarza psychiatry, a jego rodzina nigdy "nie miała żadnych uwag i zastrzeżeń do świadczonej przez naszą placówkę opieki". Szostak przekonywała również, że po śmierci pensjonariusza, jego bliscy przekazali "podziękowania dla całego zespołu pracowników za profesjonalną i życzliwą opiekę".

"Dom jest regularnie kontrolowany przez uprawnione do tego instytucje. Ostatnia kontrola przeprowadzona w marcu 2020 r. z zakresu standardu usług świadczonych przez DPS nie wykazała nieprawidłowości, w związku z powyższym nie zostały wydane zalecenia pokontrolne" - przekazała w oświadczeniu przesłanym dziennikarzom.

Szostak dodała, że informacje przekazane lokalnym mediom przez informatora są nieprawdziwe.

Pierwsze ustalenia śledczych

Zdaniem prokuratury, w Domu Opieki Społecznej mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku.

Prokurator rejonowy w Pile Bartłomiej Urban przekazał portalowi asta24.pl, że dotychczasowe ustalenia wskazują, że do śmierci pokrzywdzonego nie przyczyniło się działanie innych. Choć nie ma jeszcze oficjalnej decyzji w tej sprawie, wszystko wskazuje na to, że postępowanie zostanie umorzone.

Źródło: asta24.pl/zlotowskie.pl

Wybrane dla Ciebie
Hołownia nie stawił się na przesłuchanie. "Brak szacunku"
Hołownia nie stawił się na przesłuchanie. "Brak szacunku"
Zatrzymanie na Łotwie. Działanie na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Zatrzymanie na Łotwie. Działanie na zlecenie rosyjskiego wywiadu
Atak w pociągu w Wielkiej Brytanii. 32-latek usłyszał dziesięć zarzutów
Atak w pociągu w Wielkiej Brytanii. 32-latek usłyszał dziesięć zarzutów
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy marszałka Sejmu w dalekiej podróży
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy marszałka Sejmu w dalekiej podróży
6-latek namówił kolegę do ucieczki. W akcji 140 policjantów
6-latek namówił kolegę do ucieczki. W akcji 140 policjantów
Hołownia ambasadorem w Watykanie? "Miejsce w sam raz dla niego"
Hołownia ambasadorem w Watykanie? "Miejsce w sam raz dla niego"
USA groziły interwencją. Prezydent Nigerii gotów spotkać się z Trumpem
USA groziły interwencją. Prezydent Nigerii gotów spotkać się z Trumpem
Porwanie w Olkuszu. Nowe informacje policji
Porwanie w Olkuszu. Nowe informacje policji
Krwawe zajścia kilkadziesiąt km od Zanzibaru. MSZ odradza podróże
Krwawe zajścia kilkadziesiąt km od Zanzibaru. MSZ odradza podróże
Mówił o "zamachu stanu". Hołownia nie stawił się na przesłuchaniu
Mówił o "zamachu stanu". Hołownia nie stawił się na przesłuchaniu
Mentzen uderza w nowym wpisie. "Słuchajcie pisowcy"
Mentzen uderza w nowym wpisie. "Słuchajcie pisowcy"
Fatalna pomyłka na stacji paliw. Orlen apeluje do kierowców
Fatalna pomyłka na stacji paliw. Orlen apeluje do kierowców