Dramat polskiej rodziny w UK. Pies zaatakował dziecko i przegryzł się do czaszki
Siedmioletni chłopczyk został okaleczony przez psa myśliwskiego. Agresywny wyżeł dosłownie wgryzł się w głowę dziecka. "Czaszka była widoczna" - matka chłopca opowiada o horrorze, jaki przeżyli nad kanałem La Manche.
Te mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się w mieście Swanage w angielskim hrabstwie Dorset. Matka chłopca (Polka, pochodząca z woj. dolnośląskiego), jak donosi "The Sun", wraz z synkiem przebywała wówczas na terenie ogródka piwnego w miejscowym pubie.
Pies przegryzł się do czaszki dziecka
W pewnej chwili 7-letni Paul ruszył w stronę placu zabaw dla dzieci. Wtedy znienacka rzucił się na niego agresywny pies, którego właściciele siedzieli przy sąsiednim stoliku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmar na przejeździe kolejowym w USA. Wszystko nagrały kamery
Pies w typie wyżła niemieckiego szorstkowłosego ugryzł chłopca w sam czubek głowy. "Rana była głęboka na dwa centymetry, widać było czaszkę. Przerażona mama podniosła chłopca i pobiegła z nim do środka, skąd wezwano karetkę" - pisze "The Sun".
Paul został zabrany do szpitala, gdzie przeszedł operację. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Lekarze zszyli ranę na jego głowie. Dziecko dochodzi do siebie w domu.
Zaraz po przykrym zdarzeniu właściciele psa opuścili lokal. Nie interesowali się co dalej z chłopcem, którego zaatakował ich agresywny wyżeł. Teraz poszukuje ich policja.
Alistair James z policji w Purbeck przyznał w oficjalny oświadczeniu, że dla rodziny 7-latka była to z pewnością wyjątkowo przykra i stresująca sytuacja. - Mamy nadzieję, że w pełni wyzdrowieje - dodał.
Policja z Dorset publikuje zdjęcie właścicieli wyżła, apelując zarówno do świadków zdarzenia, jak i samych właścicieli psa o kontakt. "Prowadzimy śledztwo w tej sprawie. Chętnie porozmawiamy z tymi osobami, aby poznać ich wersję wydarzeń"
Na łamach brytyjskiej prasy matka chłopca żali się, że natychmiast po zdarzeniu para uciekła, mimo protestów innych gości lokalu. Jak mówi, ma nadzieję, że było to spowodowane szokiem i właściciele psa, który skrzywdził jej synka, zgłoszą się na policję.