Dr Jarosław Flis dla WP: premier Ewa Kopacz przeprosiła wyborców PO
Premier Ewa Kopacz podczas konferencji prasowej zwróciła się do wyborców Platformy Obywatelskiej i ich przeprosiła.- W zasadzie nie do końca zostało powiedziane, za co są te przeprosiny. Czy chodzi o to, że ktoś przeklina, je ośmiorniczki? Czy może o to, że rozmowy wyciekły, a nie za to, że się odbyły - stwierdził w rozmowie z WP dr Jarosław Flis.
11.06.2015 | aktual.: 11.06.2015 16:40
- Wiemy, jak wiele trudnych chwil mieli w ciągu ostatniego roku wyborcy Platformy Obywatelskiej, którzy bardzo często oburzeni, poirytowani słuchali tych nagrań. Im się należą przeprosiny - mówiła Ewa Kopacz.
Według dr Grzegorza Balawajdera z Instytutu Politologii Uniwersytetu Opolskiego, słowa premier skierowane są do tych wyborców Platformy Obywatelskiej, którzy nie zaliczają się do tzw. twardego elektoratu. - Zwrócone są przede wszystkim do dotychczasowych zwolenników tej partii. Do osób, które głosowały na PO, ale w obliczu obecnej sytuacji wahają się lub mogą zmienić zdanie.
W opinii politologa premier jest świadoma tego, że w obliczu ostatnich wydarzeń związanych zarówno z aferą taśmową jak i rozstrzygnięciem prezydenckim elektorat Platformy Obywatelskiej może zachować się różnie podczas wyborów parlamentarnych. - Obecna sytuacja niewątpliwie nie służy temu, żeby zagłosowali za PO - ocenia.
Jak stwierdził dr Balawajder, przewodnicząca PO zwróciła się do ludzi na zasadzie: "zaufajcie nam, nie odchodźcie od nas, popatrzcie: działam, zdymisjonowałam ludzi". - Niewykluczone, że będzie to pretekst do tego, aby dokonać czegoś, co się w polityce nazywa "nowym otwarciem platform", czyli po części element kampanii wyborczej - ocenia ekspert.
Zdaniem Wiesława Gałązki, eksperta ds. wizerunku, premier przeprosiła tych, którzy byli przesłuchiwani i stali się przyczyną kryzysu. - To jest jakaś żenująca sytuacja, jak może przepraszać tych, którzy nabroili - mówi.
Rozmówca WP stwierdził, że pani doktor, pediatra Ewa Kopacz traktuje społeczeństwo jak dzieci. - Kto uwierzy w to wszystko? - pyta Gałązka. - Powinna przeprosić całe społeczeństwo - dodaje.
Jak mówi ekspert, wszystko to przypomina sytuację sań gonionych przez watahę wilków. Jeśli chcemy być konsekwentni, to powinno się powyrzucać pasażerów, a nie np. jak w przypadku ministra Radosława Sikorskiego, zdejmować ze stanowiska marszałka i jednocześnie dawać mu "jedynkę" na liście wyborczej w jego okręgu. To wszystko przypomina sen pijanego wariata - stwierdził w rozmowie z WP dr Wiesław Gałązka.