ŚwiatRosja straciła "Moskwę". Admirał dawał osobistą gwarancję na krążownik

Rosja straciła "Moskwę". Admirał dawał osobistą gwarancję na krążownik

Dowódca Floty Czarnomorskiej admirał Igor Osipow poinformował w lutym, że osobiście przetestował zdolność krążownika "Moskwa" do odparcia uderzeń rakietowych. Jak poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony, okręt poszedł wczoraj na dno. Ukraińcy twierdzą, że trafili "Moskwę" rakietami Neptun. Teraz nad Dnieprem kpią z niedawnych zapewnień admirała.

Admirał Osipow miał osobiście doglądać ćwiczenia możliwości obrony przeciwrakietowej zatopionej "Moskwy"
Admirał Osipow miał osobiście doglądać ćwiczenia możliwości obrony przeciwrakietowej zatopionej "Moskwy"
Źródło zdjęć: © wikimedia
Tomasz Waleński

15.04.2022 | aktual.: 15.04.2022 12:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Odpowiednie materiały z oświadczeniem dowódcy Floty Czarnomorskiej miały pojawić się w rosyjskich mediach 18 lutego bieżącego roku - podał ukraiński serwis censor.net. Rosyjski admirał zapewniał wtedy, że symulowany atak rakietowy został odparty przez systemy antyrakietowe okrętu.

Tydzień później - 24 lutego siły Moskwy napadły na Ukrainę.

Pierwsze doniesienia o trafieniu rakietami krążownika pojawiły się w nocy ze środy na czwartek. Ukraińcy twierdzili, że okręt został trafiony rakietami typu Neptun, które miały spowodować poważne zniszczenia i pożar. Rosyjskie ministerstwo przyznało, że na "Moskwie" doszło do pożaru i eksplozji amunicji.

"Moskwa" na dnie

Kreml informował w trakcie dnia, że sytuacja jest "opanowana", a okręt zmierza do portu na remont. Rosjanie przyznali jednak wieczorem, że krążownik poszedł na dno.

"Krążownik rakietowy 'Moskwa' zatonął podczas holowania do punktu przeznaczenia w warunkach sztormu z powodu uszkodzenia kadłuba, do którego doszło z powodu pożaru wywołanego detonacją amunicji" - poinformowała rosyjska agencja państwowa TASS.

W piątek do utraty okrętu odniósł się mer Sewastopola, w którym "Moskwa" stacjonowała. Michaił Razwożejew nazwał krążownik "symbolem miasta". Zauważył przy tym, że wszyscy mieszkańcy miasta "cierpią dzisiaj" z powodu zatonięcia okrętu. Razwozbajew powiedział również, że jest dumny z Floty Czarnomorskiej, jej dowódcy Igora Osipowa, wszystkich marynarzy i wojskowych.