Dosypała mężowi do mleka środek do czyszczenia rur. Mężczyzna ledwie uszedł z życiem
Sąd w Gorzowie Wielkopolskim zajmie się sprawą 55-latki, która do mleka dolała sody kaustycznej, służącej m.in. do czyszczenia rur. Powstałej w ten sposób substancji napił się mąż kobiety. Na szczęście dzięki szybkiemu wezwaniu pomocy skończyło się na poparzeniu przełyku. Kobiecie grozi teraz dożywocie.
Do zdarzenia doszło w marcu w miejscowości Stare Kurowo w województwie lubuskim. Soda kaustyczna, którą 55-latka dosypała to inaczej wodorotlenek sodu. W mleku znalazło się około 200 gramów tej substancji.
Według portalu lubuskie24.pl kobieta spodziewała się, że mąż będzie pił mleko, dlatego po dosypaniu mocno żrącej substancji schowała butelkę z powrotem do lodówki.
Na szczęście 60-latek już po pierwszym łyku poczuł, że coś jest nie tak. Z powagi sytuacji szybko zdała sobie sprawę córka mężczyzny.
- Nie wiemy, jakie skutki mogłoby mieć to zdarzenie, gdyby nie reakcja członka rodziny, który podał mężczyźnie środek na wymioty - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim Łukasz Gospodarek.
Zobacz też: erupcja wulkanu na Wyspach Kanaryjskich. Lawa stworzyła nowy ląd
Mężczyzna trafił do szpitala z silnym poparzeniem przełyku. Krystyna M. z kolei została przewieziona do policyjnego aresztu. Sąd w Gorzowie Wielkopolskim właśnie sformułował akt oskarżenia w tej sprawie.
- Kobieta przyznaje się do podania sody kaustycznej do mleka. Jednak zaprzecza, by miała na celu usiłowanie zabójstwa swojego męża - przekazał Gospodarek.
Za usiłowanie pozbawienia życia, Krystynie M. grozi teraz dożywocie.
Zobacz też:
Źródło: tvn24.pl/lubuskie24.pl