Dostał w twarz pod krzyżem, teraz żąda sprawiedliwości
Pełnomocnik Prawicy Rzeczpospolitej Piotr Strzembosz poinformował, że wystąpi z prywatnym aktem oskarżenia przeciwko osobnikowi, który w ubiegłym roku uderzył go pod krzyżem przed Pałacem Prezydenckim.
20.06.2011 | aktual.: 20.06.2011 16:14
Piotr Strzembosz poinformował na konferencji prasowej, że zdecydował się na tę drogę w związku z odmową Prokuratury wszczęcia dochodzenia z urzędu w sprawie chuligańskiej napaści. Do zajścia doszło 6 sierpnia pod Pałacem Prezydenckim, gdzie gromadzili się tzw. obrońcy krzyża, a także ich przeciwnicy. Piotr Strzembosz powiedział, że stanął w obronie osoby, która nie chciała by zrobiono jej zdjęcie i zasłaniała się parasolem. Położył rękę na ramieniu agresywnego "fotografa", a ten odwrócił się i uderzył go w twarz.
Zdaniem Strzembosza sytuacja jest tym bardziej bulwersująca, że napastnik został kilkanaście minut po zdarzeniu złapany i spisany przez policję. Według niego, policja odmówiła dołączenia tych danych do protokołu z jego zeznań złożonych na komisariacie. Ponieważ jednak chuligan jest policji znany z imienia i nazwiska, pełnomocnik poszkodowanego zwrócił się ujawnienie jego personaliów.
- Mamy nadzieję, że policja nie będzie ukrywała personaliów tej osoby, że będzie można osobę, która narusza prawo w sposób adekwatny potraktować - powiedział Strzembosz.
Były marszałek sejmu Marek Jurek zapewnił, że Prawica Rzeczypospolitej będzie wspierać prywatne oskarżenie kolegi. Zdaniem byłego marszałka sejmu takich czynów nie można uważać za czyny o niskiej szkodliwości społecznej, a potem dziwić się agresji na stadionach czy w innych miejscach.
- Jeżeli bije się ludzi to policja musi reagować, życie polityczne nie może być enklawą gdzie agresja, pogarda, nienawiść są uprawnione - podkreślił Marek Jurek. Przedstawiciele Prawicy Rzeczypospolitej ogłosili swoje stanowisko pod Pałacem Prezydenckim.