Doradca Trumpa ostrzega. Mówi o "przekształceniu NATO"
Keith Kellogg, emerytowany generał i czołowy doradca ds. bezpieczeństwa narodowego byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, wyraził w wywiadzie dla agencji Reuters swoje stanowisko na temat przyszłości NATO.
14.02.2024 | aktual.: 14.02.2024 13:20
Kellogg podkreślił, że jeśli Trump zostanie ponownie wybrany na prezydenta USA, będzie nalegał na przekształcenie NATO w "sojusz wielopoziomowy". Jak zauważa Reuters, taka koncepcja ma na celu pozbawienie niektórych państw członkowskich ochrony przed atakiem.
Kellogg przedstawił swoją wizję przyszłości NATO, zgodnie z którą członek Sojuszu, który nie przeznacza 2 proc. swojego produktu krajowego brutto na obronność, zostałby pozbawiony ochrony, wynikającej z art. 5. Traktatu Północnoatlantyckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sojusz wielopoziomowy"
- Tam, skąd pochodzę, sojusze mają znaczenie. Ale jeśli masz zamiar być częścią sojuszu, wnieś swój wkład do niego, bądź częścią tego sojuszu - powiedział Kellogg.
Emerytowany generał nie ujawnił, czy rozmawiał o tej kwestii z Trumpem, ale zaznaczył, że obaj często omawiali przyszłość NATO. Dodał, że jeśli Trump wygra tegoroczne wybory w USA, prawdopodobnie zaproponuje zwołanie szczytu NATO na czerwiec 2025 roku, aby omówić przyszłość Sojuszu.
Kellogg podkreślił, że NATO może następnie stać się "sojuszem wielopoziomowym", w którym niektórzy członkowie będą cieszyć się większą ochroną w oparciu o przestrzeganie artykułów założycielskich NATO.
Kellogg zasugerował, że oprócz utraty ochrony, możliwe są także inne, mniej surowe sankcje, takie jak utrata dostępu do szkoleń lub wspólnych zasobów sprzętowych. - Jeśli prezydent Trump zostanie ponownie wybrany, po zakończeniu wyborów wydam wszystkim tak zwany sygnał ostrzegawczy. Myślę, że będą to dojrzałe rozmowy i jedne z wielu na temat bezpieczeństwa narodowego, które należy odbyć - stwierdził.
Kellogg zauważył również, że w przypadku nieprzestrzegania art. 3. Traktatu Północnoatlantyckiego, ochrona zapewniona na mocy art. 5. nie powinna być traktowana jako automatyczna. Artykuł 3. stanowi, że państwa członkowskie NATO muszą podjąć odpowiednie wysiłki w celu rozwoju swoich indywidualnych zdolności obronnych. Chociaż nie stanowi, że kraje muszą wydawać co najmniej 2 proc. swojego PKB na obronę, kraje NATO zobowiązały się w 2014 r. do osiągnięcia tej kwoty w ciągu dziesięciu lat.
Jak podkreśla Reuters, według szacunków NATO z lipca ubiegłego roku 11 z 31 krajów NATO osiągnęło ten cel w 2023 r., w tym Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i kilka krajów Europy Wschodniej, położonych w pobliżu Rosji lub z nią graniczących.
- Każdy rozumie artykuł 5. - atak na jednego jest atakiem na wszystkich - ale niektórzy zapominają o wszystkich innych artykułach, które są sformułowane pod nim lub nad nim. Jednym z nich jest artykuł 3. - mówił Kellogg.
Skandaliczne słowa Donalda Trumpa
Donald Trump zagroził w sobotę, że w przypadku reelekcji na stanowisko prezydenta USA nie będzie już bronił zalegających z płatnościami krajów NATO, posuwając się nawet do "zachęcania" Rosji do ataku na nie. Podczas wiecu wyborczego w Karolinie Południowej zrelacjonował rozmowę z jednym z szefów państw NATO, nie wymieniając jednak jego nazwiska.
- Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał mnie: "no cóż, proszę pana, jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będzie pan nas chronił?" Odpowiedziałem: "Nie, nie będę was chronił. Właściwie zachęcałbym ich (Rosję), żeby zrobili z wami, co chcą. Musicie zapłacić" - stwierdził.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Biden reaguje na słowa Trumpa o NATO. "Szokujące"