Ukraina zawiesza negocjacje z Rosją. "Oni wciąż żyją w świecie, gdzie rzekomo istnieje ukraiński nazizm"
Doradca w kancelarii prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak oświadczył we wtorek, że negocjacje z Rosją zostały zawieszone. Tłumaczył, że rosyjskie kierownictwo polityczno-wojskowe nie bierze pod uwagę zmian sytuacji na froncie, które miały miejsce od początku wojny.
- Negocjacje zależą od tego, jak rozwija się sytuacja na Ukrainie. Od początku wojny zmieniła się ona istotnie. (Rozmowy) są zawieszone, ponieważ po oświadczeniu stambulskim (po ostatnim spotkaniu negocjacyjnym 29 marca w Stambule) nie nastąpiły żadne istotne zmiany. Rosja nadal nie może się pozbyć stereotypowego myślenia. Przez 82 dni wojny nie zrozumiała, że sytuacja na Ukrainie jest zupełnie inna, niż wydawało jej się to od samego początku. Oni do tej pory żyją w świecie, w którym rzekomo istnieje ukraiński nazizm – powiedział Podolak cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
"Nie przestają nas szantażować"
Według ukraińskiego oficjela rosyjskie dyrektywy w stosunku do Ukrainy również nie ulegają zmianie. - Oni wciąż nie przestają nas szantażować. Mówią o tym publicznie. Słyszymy (szefa MSZ, Siergieja) Ławrowa czy (rzecznika Kremla, Dmitrija) Pieskowa, wysuwających żądania wobec Ukrainy, chociaż nie są oni uczestnikami negocjacji. Podkreślam jednak, że każda wojna kończy się przy stole negocjacyjnym - dodał.
Podolak podkreślił też, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma jasną wizję kwestii, które powinny być dyskutowane na szczeblu delegacji negocjacyjnych.
Wypowiedź doradcy Zełenskiego ma związek z oświadczeniem rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które oznajmiło, że negocjacje z Ukrainą nie są kontynuowane, ponieważ władze w Kijowie "faktycznie wycofały się z procesu negocjacyjnego". Wiceszef MSZ Andrij Rudenko przekazał we wtorek mediom, że Moskwa nie otrzymała odpowiedzi na przedłożony projekt porozumienia pokojowego.
"Niet" dla porozumienia
"Putin, który poważnie rozważał zawarcie porozumienia pokojowego z Ukrainą po tym, jak w marcu Rosja ponosiła porażki na polu bitwy, powiedział osobom zaangażowanym w próby zakończenia konfliktu, że nie widzi perspektyw na porozumienie" - ujawnił pod koniec kwietnia dziennik "Financial Times". "Putin szczerze wierzy w te bzdury, które słyszy w (rosyjskiej) telewizji i chce odnieść wielkie zwycięstwo" - mówi jedno ze źródeł gazety.
Chociaż Moskwa i Kijów uzgodniły pierwszy projekt komunikatu na spotkaniu w Stambule pod koniec marca, rozmowy utknęły w martwym punkcie, gdy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oskarżył Rosję o popełnienie zbrodni wojennych na ludności cywilnej w miastach takich jak Bucza i Mariupol. Ale ukraińscy i zachodni urzędnicy od początku wątpili w szczerość zaangażowania Putina w rozmowy pokojowe, podejrzewając, że jest to sposób na zyskanie czasu, aby przygotować nową ofensywę.