PolskaDoradca prezydenta i służby specjalne

Doradca prezydenta i służby specjalne

Prezydencki doradca ds. międzynarodowych
Stanisław Ciosek oświadczył przed sejmową komisją śledczą
ds. PKN Orlen, że po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki nadzorował
służby specjalne. Przyznał również, że kontaktował się z rosyjskimi służbami specjalnymi i Władimirem Ałganowem.

Zbigniew Wassermann (PiS) pytał, czy Cioska łączyły bądź łączą jakieś relacje ze służbami specjalnymi polskimi lub rosyjskimi.

Był czas, że nadzorowałem służby po śmierci księdza Popiełuszki. Powierzono mi zadanie stworzenia pionu wychowawczego i uzyskania większej partyjnej, dziś mówi się cywilnej, kontroli nad służbami - opowiadał Ciosek. Dodał, że krótko to trwało.

Odnosząc się do pytania o rosyjskie służby, Ciosek powiedział, że z nimi miał rozliczne kontakty. Jednak - jak zastrzegł - były to relacje wynikające z jego funkcji. Kategorycznie twierdzę, że nic wspólnego ze służbami specjalnymi obecnymi, o których bym wiedział, że to są służby, nie miałem - dodał.

Spytany o Władimira Ałganowa, Ciosek podkreślił, że rozmawiał z nim, kiedy Rosjanin był sekretarzem ambasady ZSRR. W tym momencie kiedy miałem świadomość, że jest agentem, nie pamiętam, bym kiedykolwiek z nim rozmawiał - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)