Doradca Miedwiediewa: sprawa Katynia ważna dla Rosji
Uroczystości w Lesie Katyńskim i pokaz "Katynia" Wajdy mają duże znaczenie nie tylko dla Polaków, ale i w kontekście dyskusji o drogach modernizacji Rosji, do której nawołuje Dmitrij Miedwiediew - uważa znany rosyjski socjolog Jewgienij Gontmacher, doradca prezydenta Rosji.
Ocenami tymi Gontmacher dzieli się na swoim blogu na stronie internetowej radia Echo Moskwy, które w piątek od rana anonsuje wieczorną premierę dramatu Wajdy w państwowej telewizji Rossija.
- Władimir Putin, będąc niedawno w Polsce, obiecał otwarcie archiwów dotyczących Katynia. W takim samym stopniu ucieszyła mnie wieść, że kanał Kultura pokaże "Katyń" Wajdy, w którym z fotograficzną precyzją pokazano, jak funkcjonował stalinowski taśmociąg śmierci - zauważa profesor Gontmacher.
- To oczywiste, że Stalin, choć umarł 57 lat temu, jest wciąż z nami. Jego główna spuścizna to rola państwa, które jest czymś danym od Boga i mającym mandat na regulowanie wszystkich stron życia każdego z nas - wskazuje rosyjski socjolog.
Według niego, "zaczynać modernizację Rosji z takim bagażem, to znaczy świadomie skazać się na niepowodzenie, jak to wielokrotnie bywało już w naszej historii". - Trzeba pochować Stalina - tym razem na zawsze - podkreśla Gontmacher, jeden z szefów Instytutu Rozwoju Współczesnego (Insor), think tanku, któremu patronuje Miedwiediew.
Socjolog dodaje, że "właśnie dlatego trzeba odtajnić wszystkie dokumenty o Katyniu i wprowadzić film Wajdy na ekrany kin".
Gontmacher apeluje też o przeprowadzenie szerokiej, publicznej dyskusji z udziałem pierwszych osobistości państwa o fenomenie stalinizmu. Ta debata - jak zaznaczył - winna być transmitowana nie tylko przez państwową telewizję, ale także w internecie.
- Rezultatem tej dyskusji powinna być polityczna decyzja o potępieniu stalinizmu we wszystkich jego formach i deklaracja, że z tym fenomenem skończyliśmy raz na zawsze. Rosja XXI wieku i dowolne formy totalitaryzmu lub autorytaryzmu są nie do pogodzenia - podkreśla.
Gontmacher jest współautorem opublikowanego w lutym, głośnego raportu "Rosja w XXI wieku: wizerunek jutra, jakiego pragniemy", w którym eksperci Insoru opowiedzieli się za wprowadzeniem Rosji do Unii Europejskiej i NATO, a wcześniej - do WTO, OECD i innych globalnych organizacji.
Duża część raportu poświęcona jest politycznej modernizacji kraju, bez której - jak zaznaczyli autorzy - niemożliwa będzie modernizacja gospodarcza, do jakiej nawołuje prezydent.
Jerzy Malczyk