Dopadli porywacza dzieci. Planował kolejne ataki
Policja z Krakowa zatrzymała mężczyznę, który porwał w styczniu 10-latka dla okupu, a niemal cztery lata temu przedsiębiorcę. Śledczy mówią, że mężczyzna robił wszystko, żeby uniknąć zatrzymania. W tym czasie Bogusława K. miał planować kolejne porwania.
11.12.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:05
O zatrzymaniu 50-latka poinformowała stacja RMF FM, zaznaczając, że śledczy mówią o "spektakularnym sukcesie" i "przełomie w sprawie porwań dla okupu w naszym kraju".
Policjanci tropili porywacza od ponad 10 miesięcy. Pracę rozpoczęli po tym, jak mężczyzna porwał 10-letniego Kubę, który szedł ulicą w centrum Krakowa do szkoły. 18 stycznia wciągnął dziecko do auta i uwięził, a od rodziców zażądał okupu. Kiedy otrzymał pieniądze (kilkaset tysięcy euro), po kilku dniach wypuścił chłopca.
Mężczyzna wiedział, że poszukują go nie tylko policjanci z Małopolski. Bardzo skutecznie zacierał ślady, wprowadzał w błąd ścigających go policjantów - podaje stacja.
Chodzi m.in. o podkładanie fałszywych śladów DNA i tropów zapachowych osób, które nie miały żadnego związku z porwaniem.
Mimo to przez wiele miesięcy był nieuchwytny dla kryminalnych. - Zachowywał się jakby pracował w specsłużbach. Cały czas wyprzedzał nas o krok - mówią śledczy w rozmowie z RMF FM.
Więcej porwań?
Policjanci odnaleźli także samochody, którymi poruszał się podejrzany. W jednym z nich, część transportowa była wygłuszona i przygotowana do przetrzymywania uprowadzonych osób. W innym aucie ukryty był ładunek wybuchowy, który miał zatrzeć ślady popełnionego przestępstwa.
Śledczy uważają, że zatrzymany ma związek także z uprowadzeniem w 2013 roku 76-letniego krakowskiego biznesmena. Pomimo prowadzonych przez rodzinę negocjacji z porywaczami w sprawie przekazania okupu, schorowany ojciec nigdy nie powrócił do domu. Przestępcy w pewnym momencie zerwali z nimi kontakt. To przestępstwo pozostawało niewykryte.
Miał wspólniczkę
Policja zatrzymała również podejrzaną o współudział Dorotę B.
Oboje usłyszeli zarzut pozbawienia wolności małoletniego pokrzywdzonego ze szczególnym udręczeniem w celu wymuszenia okupu. Mężczyźnie dodatkowo przedstawiono zarzut porwania dla okupu 76-letniego krakowskiego przedsiębiorcy.
Zatrzymanym grozi kara nawet 25 lat więzienia. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy.