Trwa ładowanie...

Co z udziałem Polski w wysadzeniu Nord Stream? Kolarski zabrał głos

- Nie chcę komentować informacji, które pojawiają się w mediach. Śledztwo jest prowadzone przez stronę niemiecką, nie mamy wpływu na śledztwo - powiedział minister w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski komentując ostatnie doniesienia o wysadzeniu gazociągu Nord Stream II na Bałtyku. Według spekulacji, akcja musiała się odbyć za zgodą polskiego prezydenta.

Eksplozje Nord Stream 2Eksplozje Nord Stream 2Źródło: Getty Images, fot: 2022 Swedish Coast Guard
d27xq3v
d27xq3v

- Wszyscy dowiedzieliśmy się o tym co stało się na dnie Bałtyku. Ja pamiętam, że to się wydarzyło wtedy, kiedy prezydent razem z premierem Morawieckim i z premier Danii uruchamiali interkonektor w woj. zachodniopomorskim. To w zasadzie tyle w tej sprawie-stwierdził Kolarski.

Jak dodał, "nie chce komentować publicystyki i informacji, które pojawiają się w mediach. Jego zdaniem, nie powinny być one komentowane przez przedstawiciela państwa polskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rajskie wakacje zamieniły się w koszmar. Nagrania z hiszpańskiego kurortu

- Śledztwo jest prowadzone przez stronę niemiecką. Nie mamy wpływu ani na to śledztwo, ani nie mamy wglądu w prowadzone prace w toku postępowania. Wczorajsza wypowiedź Jacka Siewiery to wszystko, co na ten temat mamy do powiedzenia - podsumował.

d27xq3v

Wątek Polski i Ukrainy w wysadzeniu Nord Stream

W środę, niemieckie media, w tym "Die Zeit", ARD i "Sueddeutsche Zeitung", podały, że niemiecka prokuratura generalna uzyskała pierwszy nakaz aresztowania w sprawie ataków na gazociągi Nord Stream, do których doszło w 2022 roku.

Były szef niemieckiego wywiadu zagranicznego (BND) August Hanning w rozmowie z dziennikiem "Die Welt" stwierdził, że atak na gazociągi Nord Stream musiał się odbyć przy wsparciu Polski i za aprobatą na najwyższym szczeblu prezydentów Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Polski Andrzeja Dudy.

Tego samego dnia polscy prokuratorzy poinformowali, że Polska otrzymała europejski nakaz aresztowania wydany przez Berlin w związku z atakiem, ale podejrzany, Ukrainiec Wołodymyr Z., opuścił już Polskę. Obecnie nie wiadomo, gdzie przebywa.

Czytaj też:

d27xq3v
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d27xq3v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d27xq3v
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj