Donald Tusk wydaje książkę. Marketing, kontrowersyjny tytuł i pytania, co zmieni - czyli politycy o "Szczerze"

Donald Tusk w grudniu ma ujawnić swoje polityczne plany po zakończeniu kadencji przewodniczącego RE. Na 12 grudnia zaplanowana jest również premiera jego książki "Szczerze". - Nie spodziewam się, że zmieni bieg naszego kraju - komentuje WP Włodzimierz Czarzasty. Cezary Tomczyk przyznaje, że nie słyszał wcześniej, że książka powstaje, Jan Maria Jackowski zwraca uwagę na tytuł, a Jakub Stefaniak mówi o "dobrym marketingowym ruchu".

Donald Tusk wydaje książkę. Marketing, kontrowersyjny tytuł i pytania, co zmieni - czyli politycy o "Szczerze"
Źródło zdjęć: © East News | ISOPIX

Książka Donalda Tuska nosi tytuł "Szczerze". Ma ukazać się 12 grudnia nakładem Wydawnictwa Agora. Jak zapowiada wydawca, książka zawiera polityczne credo autora.

"To osobisty dziennik opowiadający o kulisach europejskiej polityki i kluczowych momentach polskiej i europejskiej historii ostatnich" - czytamy na stronie zapowiedzi Wydawnictwa Agora. "Uczciwi nie mają się czego obawiać" - napisał na Twitterze Donald Tusk.

"Szczerze" to osobisty dziennik Przewodniczącego Rady Europejskiej. Czytelnicy będą towarzyszyć pierwszym krokom Tuska w nowej roli, poznają kulisy europejskiej polityki i najważniejsze wydarzenia ostatnich lat z jego perspektywy.

Włodzimierz Czarzasty: nie spodziewam się, że książka zmieni bieg polityki

- Życzę książce pana Donalda Tuska wszystkiego najlepszego - mówi WP szef SLD Włodzimierz Czarzasty. - Życzę, żeby świetnie się sprzedawała i wzbudziła dyskusję, która da nam coś konstruktywnego. O tej premierze usłyszałem wczoraj i przy okazji dowiedziałem się też, że książkę pół roku temu wydał Grzegorz Schetyna. Panu Donaldowi życzę, by jego książka nie przeszła tak niezauważona, jak książka byłego lidera opozycji Grzegorza Schetyny - kwituje.

Pytany o to, czy przeczyta książkę Tuska, odpowiada. - Teraz akurat czytam Wajraka i dosyć mnie fascynuje ten autor piszący o przyrodzie. Skończę, może popatrzę na Tuska, jak będą pozytywne recenzje. Tokarczuk już nie muszę, bo czytałem kiedyś, jak jeszcze nie miała Nobla - śmieje się polityk. Jego zdaniem jednak "niesłychanych faktów" w tej książce nie będzie. - Jakby były, to byśmy już je znali. Nie spodziewam się zatem, by pojawiło się w niej coś, co zmieni bieg rozwoju naszego kraju - podsumowuje.

Cezary Tomczyk: zaskoczenie

Cezary Tomczyk, poseł PO mówi, że nie słyszał wcześniej o tym, że książka powstaje. - To było dla mnie zaskoczenie, ale pozytywne. Mądrych ludzi zawsze warto posłuchać, a czasem też przeczytać, co mają do przekazania w książce - ocenia.

- Chętnie ją przeczytam. To będzie też dobry moment do spotkania z Donaldem Tuskiem. Bo jak książka, to wieczory autorskie, podpisy, ludzie - dodaje w rozmowie z WP. Pytany o datę premiery, czyli 12 grudnia, odpowiada: - Pamiętajmy, że Donald Tusk mówił, że przedstawi swoją drogę kariery politycznej właśnie grudniu. Ale łatwiej nam będzie to komentować jak już będziemy po tej lekturze.

Jan Maria Jackowski: uważałbym z takimi tytułami

Jan Maria Jackowski, senator PiS, powiedział nam: - Jak aktywny polityk, który jest w centrum uwagi opinii publicznej, zapowiada ogłoszenie wydania książki, to trudno jej nie postrzegać jako elementu uprawianej przez niego polityki. Będzie to książka mająca zapewne swoje cele. A jakie, będziemy wiedzieli, jak poznamy jej treść. Zobaczymy, czy jest ona stricte polityczna, obliczona na kampanię prezydencką, czy polityczna, ale bez takiej perspektywy.

Skomentował także sam tytuł książki. - Ja to bym uważał z takimi tytułami, bo jak polityk mówi, że to jest szczera wypowiedź, to sugeruje, że inne wypowiedzi są nieszczere - ocenił.

Jakub Stefaniak: sprytne, marketingowe zagranie

- Moje pierwsze skojarzenie było takie: po sukcesie pani Olgi Tokarczuk mam wrażenie, że coraz więcej osób ma chrapkę na kolejnego literackiego Nobla - śmieje się Jakub Stefaniak, rzecznik PSL. - A tak naprawdę to uważam, że to bardzo sprytne, marketingowe zagranie. Kończy się kadencja, wszyscy spodziewają się informacji o jego dalszych politycznych planach, do tego sprzedaż przedświąteczna... Donald Tusk i jego współpracownicy wiedzą, gdzie leżą konfitury.

Jego zdaniem "Szczerze" to "bardzo dobry tytuł". - Ja nie miałem złych skojarzeń. Jak ktoś ma złe, to może sam ma coś na sumieniu. Uderz w stół, a nożyce pisowskie się odezwą - podsumował.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (188)