Donald Tusk wprost o Donaldzie Trumpie. "Mam z nim poważny kłopot"
- Ewidentna niechęć do UE, niespodziewane decyzje, które zagrażają wspólnocie transatlantyckiej - wyliczał w programie WP #Newsroom Donald Tusk. Mówił o Donaldzie Trumpie. Przyznał, że "ma poważny kłopot ze swoim imiennikiem - Z jego polityką, a nie z nim jako człowiekiem - doprecyzował. Ponadto według Tuska dla Trumpa "prawda nie jest najwyższą wartością". Szef EPL komentował przywódców krajów Unii za ich pracowitości. Wyróżnił Angelę Merkel. Cały wywiad z Donaldem Tuskiem w niedzielę o godz. 18:00 na WP.
Ja mam oczywiście bardzo poważny k… Rozwiń
Transkrypcja:
Ja mam oczywiście bardzo poważny kłopot z moim imiennikiem Donaldem Trumpem, ale nie dlatego, żeby on był jakimś odstręczającym w sensie temperamentu czy kontaktu.
Nie, wydaje się całkiem sympatycznym z pana książki. Donald wpadaj do Waszyngtonu, jak będziesz miał czas i tak dalej - bezpośredni, skracający dystans. Bo on ma dużo uroku.
I taka jest prawda. Ja mam problem z jego polityką, a nie z nim jako człowiekiem.
I w podwójnym wymiarze - z polityką, tą przez duże "P", czyli jego ewidentną niechęcią do Unii Europejskiej.
I tymi takimi niespodziewanymi decyzjami i pomysłami, które oczywiście zagrażają wspólnocie transatlantyckiej - nie mam tutaj żadnych wątpliwości.
I do polityki przez małe "p", czyli do jego sposobu komunikowania, no do tego, że prawda nie jest dla niego najwyższą wartością w polityce, z całą pewnością.
I do tych ciągle niepokojących i niewyjaśnionych śladów wschodnich.
I mówię o tym nie - znaczy mam powód jako Polak i Europejczyk martwić się o naszą przyszłość.
Bo jeśli Ameryka nie będzie z nami, a my z Ameryką, to nie będziemy mieli szansy w konfrontacji z przede wszystkim z Chinami, ale no, to jest też ciągle Rosja, to jest Turcja, to jest szerzej świat politycznego Islamu.
I dlatego, jakby no, można się spierać, ale nie można narażać tej więzi na ryzyko.
Wracając do tego Olimpu. Jakie są jeszcze cechy "bogów"? Teraz już w cudzysłowie wrzucam. To z reguły są ludzie tak jak powiedziałem, którzy są dużo lepsi niż się o nich mówi i pisze.
Oni budzą często negatywne emocje. A to są prawie bez reszty ludzie bardzo zaangażowani z bardzo dobrą wolą.
Merkel jest tutaj jednym z najbardziej dobitnych przykładów, pracujących po prostu jak - znaczy to jest 20 godzin na dobę non stop.
To są ludzie o nadzwyczajnej kondycji fizycznej. Znaczy ja to, ja też nie narzekam, ale kiedyś myślałem, że ja to jestem wyjątkowy, no bo tutaj sportowiec, dbam o siebie.
Ale jak patrzę na tych, z którymi pracowałem przez te 5 lat, to oni praktycznie bez wyjątku są tak sfokusowani, tak skoncentrowani na swojej pracy. Tak chcą to dobrze zrobić.
I mają dobrą wolę. No, jak to w życiu i w polityce, to są, ścierają się te poglądy, ścierają się interesy, nie wszystko wychodzi. Czasami rzeczywistość ich przytłacza.
Tak było z migracją. Ona była, to przerosło możliwości wszystkich. Ale co do intencji, mają dobre intencje.