Donald Tusk: widmo rozpadu prześladuje Europę. Zwykli Europejczycy nie podzielają euroentuzjazmu elit
• Donald Tusk przemawiał podczas 40-lecia EPL
• Przewodniczący Rady Europejskiej podkreślił, że w polityce UE należy kierować się "wyczuciem czasu"
• Były premier skrytykował "obsesję szybkiej i całkowitej integracji" w UE
• Widmo rozpadu krąży po Europie i wizja federacji nie wydaje mi się na to najlepszą odpowiedzią - mówił
30.05.2016 | aktual.: 31.05.2016 06:37
- W naszych projektach politycznych musimy kierować się zdrowym rozsądkiem i dobrym wyczuciem czasu. Ciąży na nas odpowiedzialność skonfrontowania rzeczywistości z wszelkiego rodzaju utopiami. Utopii Europy bez państw narodowych, utopii Europy bez konfliktów interesów i ambicji, utopii Europy narzucającej swoje własne wartości zewnętrznemu światu. Utopii euroazjatyckiej jedności - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w Luksemburgu. Były premier wystąpił podczas 40-lecia Europejskiej Partii Ludowej.
Skrytykował także "obsesję idei szybkiej i całkowitej integracji" i podkreślił, że zwykli Europejczycy nie podzielają euroentuzjazmu elit. Jego zdaniem rozczarowani "wielkimi wizjami przyszłości" obywatele UE oczekują od elit lepszego radzenia sobie ze zwykłą rzeczywistością niż dotychczas.
- Dziś eurosceptycyzm albo nawet europesymizm stały się alternatywą dla tych iluzji. Coraz głośniejsi są ci, którzy kwestionują samo sedno zjednoczonej Europy. Widmo rozpadu krąży po Europie i wizja federacji nie wydaje mi się na to najlepszą odpowiedzią - podkreślił przewodniczący Rady Europejskiej.
Zapowiedział rozpoczęcie debaty na ten temat, dla której dobrą okazją będą obchody 60-lecia Traktatów Rzymskich ustanawiających Europejską Wspólnotę Gospodarczą, czyli poprzedniczkę Unii Europejskiej, oraz Europejską Wspólnotę Energii Atomowej. Trakty podpisano 25 marca 1957 roku na Kapitolu w Rzymie.
W skład Europejskiej Partii Ludowej (EPL) wchodzą Platforma Obywatelska i PSL, a także m.in. niemiecka CDU kanclerz Angeli Merkel i węgierski Fidesz premiera Viktora Orbana. Tusk podkreślił, że taka różnorodność jest zaletą EPL.
- Ogromną dumą napełnia mnie to, że jestem w jednej partii z takimi ludźmi, jak Joseph Daul (przewodniczący EPL z Francji) i Angela Merkel, jak Viktor Orban i Manfred Weber (przewodniczący frakcji EPL w PE z Niemiec), jak Jean-Claude Juncker (przewodniczący KE) i Bojko Borysow (premier Bułgarii). Jest jasne, że różnią się między sobą (...). Ale różnice nie oznaczają konfliktów. Dopóki podzielamy te same wartości i wspólną strategię, jest pole w EPL dla różnych wrażliwości i różnych taktyk - mówił Tusk.