Donald Tusk spotkał się z Leszkiem Millerem
Szef SLD Leszek Miller powiedział po spotkaniu klubu Sojuszu z premierem Donaldem Tuskiem, że było ono spotkaniem "gdzie strony wymieniły się poglądami i argumentami", ale jeszcze jest daleka droga, aby uznały własne racje.
- Pan premier przedstawił znany punkt widzenia, który sprowadza się do tego, że system emerytalny powinien być oparty na jednym kryterium, a mianowicie na wieku biologicznym. My przedstawiliśmy nasz punkt widzenia, według którego system emerytalny powinien być oparty na dwóch kryteriach: raz na wieku biologicznym, raz na faktycznie przepracowanym okresie pracy, tzw. okresach składkowych - podkreślił Miller.
Jak dodał, oznacza to, że "obywatel Rzeczypospolitej mógłby przechodzić na emeryturę wtedy, kiedy osiągnie określony wiek albo wtedy, kiedy osiągnie określony staż pracy".
Szef SLD powiedział też, że "z uznaniem wita inicjatywę Tuska, który chce się spotykać z klubami nie tylko koalicyjnymi, ale też opozycyjnymi". "Natomiast nikt nie powinien mieć złudzeń, że po takim jednym spotkaniu uczestnicy tych rozmów zmienią swoje poglądy, doznają jakiejś niezwykłej iluminacji i będą starały się przyjąć racje swojego partnera" - zaznaczył Miller.
Spotkanie premiera Donalda Tuska z klubem SLD ws. reformy emerytalnej zakończyło się po około dwóch godzinach, tuż przed godz. 15.
Premier spotkał się też z klubem Ruchu Palikota. W przyszłą środę Tusk spotka się z Solidarną Polską i PiS.