PolskaDonald Tusk: porównanie J.Kaczyńskiego do Gomułki było trafne

Donald Tusk: porównanie J.Kaczyńskiego do Gomułki było trafne

(RadioZet)

Donald Tusk: porównanie J.Kaczyńskiego do Gomułki było trafne
Źródło zdjęć: © RadioZet

22.05.2006 | aktual.: 22.05.2006 13:03

Obraz

< Monika Olejnik> Gościem Radia ZET jest nowy Donald Tusk. Wita Monika Olejnik. Moje uszanowanie. < Monika Olejnik> Czy rzeczywiście Jarosław Kaczyński to jest dla pana Władysław Gomułka? Temperament Stefana Niesiołowskiego każe mu używać porównań barwnych, ale trafnych. Kiedy Jarosław Kaczyński z zaciśniętą szczęką krzyczał pod adresem Platformy „wy nigdy władzy nie zdobędziecie”, to przypominało mi to słynny okrzyk, czy hasło Władysława Gomułki „raz zdobytej władzy nie oddamy”. Taka ciasnota poglądów, zamknięcie się w sobie, nieufność do świata zewnętrznego, brak tolerancji wobec konkurencji i konkurentów i czasami wręcz obsesyjna chęć dominowania i władzy, tak to są cechy, które pamiętam, jako dziecko, ale też jako historyk u Władysława Gomułki, i które dostrzegam u liderów dzisiejszej koalicji, w tym u Jarosława Kaczyńskiego. < Monika Olejnik> A jak to się stało, że jeszcze 7 miesięcy temu pan tego nie widział? W czasie kampanii wyborczej to byli najbliżsi przyjaciele i nagle teraz Jarosław Kaczyński
jawi się, jako Władysław Gomułka. Coś się stało z Platformą, czy coś się stało z Jarosławem Kaczyńskim? To muszą ludzie ocenić, natomiast to że stało się coś z Jarosławem Kaczyńskim, to nie jest problem mojej interpretacji, czy pani domysłów, ale to są fakty. Dzisiaj Jarosław Kaczyński siedzący z uśmiechem na twarzy obok Andrzeja Leppera, Jarosław Kaczyński oddający polskie szkoły Romanowi Giertychowi, to jest inny Jarosław Kaczyński niż znałem go ja, ale także myślę, że pani znająca wszystkich polityków w Polsce dość dobrze też jest zaskoczona i miliony ludzi są zaskoczone z całą pewnością. W Polsce nikt się nie spodziewał takiej ewolucji, a może takiej drugiej, czy prawdziwszej twarzy Jarosława Kaczyńskiego. < Monika Olejnik> Ja jestem zaskoczona i już nie będę zaskoczona niczym w Polsce. Chciałaby pani redaktor, niewiadomo. < Monika Olejnik> O protestach młodzieży mówi premier Marcinkiewicz „to są protesty polityczne, a organizują je ludzie dokładnie z dwóch ugrupowań politycznych, tych opozycyjnych, ale
może się pan premier Giertych na mnie obrazi, ale ja się tym nie smucę” – tak powiedział premier Marcinkiewicz w telewizji „Trwam” o protestach młodzieży. Niespontaniczne, organizowane. Ja mam do siebie trochę żalu, że nie pomagamy na razie polskiej młodzieży, ale to że Platforma nie organizuje tych demonstracji, to jest najlepszy dowód, jak bardzo są spontaniczne. Bo przecież dla Platformy Obywatelskiej to byłby świetny pretekst, świetny sposób na pokazanie, jak niebezpieczna w niektórych sprawach jest ta koalicja. Roman Giertych, jako opiekun polskiej szkoły i polskich uczniów, to jest najlepszy punkt do zaatakowania tej koalicji, ale ponieważ te demonstracje i ja to mogę powiedzieć, chyba jako najbardziej wiarygodny świadek tej sprawy, ponieważ te demonstracje są naprawdę spontaniczne, ponieważ politycy nie organizują tych demonstracji, to warto to uszanować. Ja dlatego nie idę z tymi młodymi ludźmi ulicami, bo być może dla nich jest tak ważne, by pokazać Polsce, rodzicom, innym uczniom, nauczycielom, że
to jest naprawdę ich pogląd na sprawę, że nie są przez nikogo sterowani i może dlatego tak bardzo złości to liderów koalicji, bo widzą, że to nie winna wszystkiemu Platforma organizuje, tylko że ludzie naprawdę tak myślą. < Monika Olejnik> Geje, geje organizują, tak twierdzą ludzie z LPR-u. Tego bym już w ogóle nie komentował, bo jeśli polityk na polskiego ucznia mówi, że to demonstrujący gej, a słyszałem także w ustach polityków LPR, że to w ogóle dewianci demonstrują... < Monika Olejnik> Pedofile. ...to już właściwie, nie ma już miejsca na komentarze, tylko jest miejsce na złość i stanowczość. < Monika Olejnik> Stolik polityków i służb, o którym kiedyś mówił Jarosław Kaczyński, stoi przy tym stole, tak pan mówił wczoraj, stoi również prezydent Lech Kaczyński. Co ma pan przeciwko prezydentowi? Kiedy mówię o tym, że ten stolik, w którym rozdaje się przywileje, pieniądze, władze, że jest bliźniaczo podobny, że to jest de facto ten sam stolik, jak za Leszka Millera, to mówię o tym między innymi dlatego, że jak
w Gdańsku huczy o tym jak wygląda reforma Stoczni Gdańskiej. Ja o tym wczoraj wspomniałem enigmatycznie, ja nie lubię epatować tego typu plotkami, czy sensacjami, ale mam prośbę także do pani redaktor i do Radia ZET, spytajcie naprawdę odpowiedzialnych za to, co się dzieje dzisiaj ze Stocznią Gdańską, stoczniowcy przygotowują się znowu do strajku, znowu do demonstracji. W Gdańsku mówi się, że nowe władze, PiS-owskie władze stoczni skoncentrowały się tylko na jednym, na podwyższeniu i to drastycznym podwyższeniu wynagrodzeń dla nowych szefów... < Monika Olejnik> A co ma do tego prezydent Lech Kaczyński? Bo to jest mechanizm rujnujący polskie państwo, to jest ten osławiony stolik, tolerancja prezydenta, tolerancja premiera i udział ludzi rządu, rządu PiS-u, LPR-u i Samoobrony w tym rozdrapywaniu urzędów, pieniędzy, przywilejów. To jest właśnie ten układ, z którym Jarosław Kaczyński i jego brat Lech Kaczyński i liderzy PiS-u chcieli walczyć, a oni tak naprawę odtwarzają ten układ w sposób perfekcyjny. < Monika
Olejnik> Jad, jad, jad – tak by powiedział premier Marcinkiewicz, z resztą wczoraj tak mówił i pyta, a co Platforma zrobiła przez te 7 miesięcy, jaką ustawę zaproponowała? Ja wziąłem dzisiaj rano ze sobą cały pakiet ustaw, tych ustaw, z których np. cztery, aż cztery dotyczyły podatku od osób fizycznych. Jedna z ustaw, które Platforma wniosła w ciągu tych 7 miesięcy, to ustawa o uproszczeniu i obniżeniu podatku dochodowego od osób fizycznych, który był spełnieniem obietnicy PiS-u. Ustawa o odpowiedzialności urzędniczej, która karałaby urzędników i to w sposób bardzo surowy, gdyby naruszali prawo ze szkodą dla zwykłego człowieka, dla człowieka, który dzisiaj w urzędzie tak często jest traktowany z niezwykłą arogancją przez ludzi władzy. To nie jest wina Platformy, że wszystkie nasze przedsięwzięcia, a przygotować ustawę przez opozycję nie jest prosto, są blokowane w tym Sejmie. Ale chciałbym także panu premierowi Marcinkiewiczowi uświadomić, coś co chciałem uświadomić także braciom Kaczyńskim w czasie mojego
wystąpienia sejmowego, muszą się wreszcie przyzwyczaić do myśli, że wygrali wybory i rządzą i dzisiaj opinia publiczna chce pytać premiera rządu, co takiego rząd zrobił. Opozycja jeśli, daj Bóg, wygra wybory będzie musiała na te trudne pytania odpowiedzieć, ale dzisiaj na te pytania odpowiadać powinien rząd. < Monika Olejnik> Czy Platforma Obywatelska poprze komisję prawdy i sprawiedliwości? Nie wiem, co takiego się zmieniło, mówię tu o warunkach konstytucyjnych takiej ustawy, znam wypowiedź pana Przemysława Edgara Gosiewskiego, że według PiS-u taka komisja może powstać mimo, że jeszcze miesiąc temu nie mogła powstać. Ale co do... < Monika Olejnik> Jeżeli zajmie się wyznaczonymi sprawami przez Sejm? Dobrze wiemy, że np. już komisja bankowa ma się zajmować wszystkimi sprawami. Jeśli jest jakaś komisja śledcza, która ma się zająć wszystkim, to znaczy, że nie zajmie się niczym konkretnym. < Monika Olejnik> Dobrze, ale jeżeli zajmie się FOZZ-em, moskiewską pożyczką to Platforma Obywatelska poprze taką komisję?
Ja bym bardzo chciał poprzeć prawdę i sprawiedliwość. Komisja, w której Andrzej Lepper, Przemysław Gosiewski, Roman Giertych i tego typu politycy będą tropić prawdę i sprawiedliwość, szukać prawdy i sprawiedliwości, to dla mnie nie przekonujący projekt. < Monika Olejnik> To znaczy, Platforma Obywatelska nie poprze takiej komisji? Jak zawsze w takich przypadkach istotą problemu jest przedmiot sprawy. < Monika Olejnik> No to właśnie mówię, moskiewskie pieniądze, FOZZ. Jeśli powstanie komisja, która ma zbadać moskiewskie pieniądze, będziemy badali moskiewskie pieniądze. Dlaczego mówię o wiarygodności, bo... < Monika Olejnik> No nie, ale moje pytanie jest takie, poprzecie, czy nie? Zobaczymy, jak będzie wyglądał projekt uchwały powołującej tę komisję. My w sprawie komisji bankowej mieliśmy zastrzeżenia nie dlatego, żeby nie dociekać prawdy o reformie polskich banków, tylko dlatego że uchwała byłą tak sprokurowana, żeby móc uderzać każdego przy pomocy tej komisji, ponieważ nie ma precyzyjnego zakresu działania
tej komisji. I to samo w mojej ocenie będzie dotyczyło komisji prawdy i sprawiedliwości, jeśli precyzyjnie nie nazwiemy problemów, jakie ta komisja ma zbadać. < Monika Olejnik> A czy Donald Tusk zreformuje siebie, to właśnie zapowiadał pana kolega Jan Rokita na łamach „Gazety Wyborczej”, że „czas, żeby Donald Tusk siebie zreformował”. ... < Monika Olejnik> Cisza. No bo co mam odpowiedzieć na takie pytanie. Jestem bardzo usatysfakcjonowany tym, naprawdę bardzo solidnym i bardzo ważnym dla mnie poparciem Platformy wczoraj. < Monika Olejnik> Ale czego oczekuje od pana, pan Jan Rokita, czy pan wie? Skoro chce reformy pana. To proszę zaprosić Jana Rokitę. < Monika Olejnik> Czy pan zreformuje swój styl rządzenia? Jan Rokita, jak każdy polityk, chce mieć większy udział we władzy i z całą pewnością, ja rozumiem znając i talent i wielki wkład Jana Rokity w pozycję i siłę Platformy, Jan Rokita chciałby mieć także większy udział we władzy w Platformie i będziemy o tym rozmawiali. < Monika Olejnik> Czyli chciałby mieć
większy wpływ na Donalda Tuska? Tak. < Monika Olejnik> Większy niż Grzegorz Schetyna na przykład? Na przykład. < Monika Olejnik> I uda się to Janowi Rokicie? Zobaczymy, to zależy od siły argumentów i przymiotów charakteru Jana Rokity. < Monika Olejnik> Czy pana wstrząsnęła sprawa księdza Michała Czajkowskiego? Ksiądz Michał Czajkowski był agentem SB. Często dowiadujemy się o osobach, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali i dlatego dla mnie wstrząsem nie była sama informacja, natomiast jej treść, szczegóły. Dla mnie wstrząsem jest, jeśli materiały IPN-u są prawdziwe, wstrząsem nie jest ujawnienie tej sprawy, tylko zło jakie ujawnia się z tych materiałów. Trzeba być bardzo odpornym, wszyscy musimy być bardzo odporni, żebyśmy nie stracili miary rzeczy. Świat i ludzie nie są tacy źli, jak to wynika z archiwum IPN-u, ale musimy umieć zmierzyć się z tą prawdą i dlatego dla mnie to jest jeszcze jeden dowód na to, że moja idea, tak bardzo krytykowana, aby ujawnić materiały IPN-u, żeby prawda zawarta w archiwach
IPN-u była powszechnie dostępna, to jest jedyne lekarstwo na to zło, inaczej raz na miesiąc, raz na pół roku będziemy wpadali w ciężką depresję dowiadując się o kolejnych takich sensacjach. < Monika Olejnik> Dlaczego Sejm nic z tym nie robi przez siedem miesięcy? Ja nie wiem dlaczego Sejm nic nie robi, ja wiem, że Platforma Obywatelska złożyła projekt ustawy lustracyjnej w tym Sejmie, zgodnie z którym dostęp do tych ponurych tajemnic byłby powszechny i jednorazowy, tak aby nie zatruwało to nam życia przez kolejnych 10, 15 lat. < Monika Olejnik> To może warto coś zrobić na następnym posiedzeniu Sejmu, żeby wreszcie uruchomić tę sprawę? Bardzo bym chciał, żeby ten Sejm miał inny skład, żeby w tym Sejmie nie byli ludzie, którzy mieli usta pełne frazesów o lustracji, a kiedy naprawdę trzeba ujawnić prawdę, kiedy naprawdę trzeba ujawnić teczki z dziwnych, nie zrozumiałych dla mnie przyczyn, milczą. < Monika Olejnik> Kto milczy? Liderzy dzisiejszej większości parlamentarnej. < Monika Olejnik> Którzy? Liderzy
dzisiejszej większości parlamentarnej nie są zaangażowani... < Monika Olejnik> Roman Giertych milczy? Andrzej Lepper milczy? ...w rzeczywiste otwarcie archiwów IPN-u i ujawnienie tajemnic IPN-u. < Monika Olejnik> Wszystkiego do końca nie chciał powiedzieć Donald Tusk, nowy lider Platformy Obywatelskiej, dziękuję Monika Olejnik.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)