Tusk dystansuje się od Niemiec. To sposób na PiS i nowe pole gry dla PO 

Donald Tusk podczas wystąpienia w Poczdamie ma skrytykować Niemcy za ich postawę wobec wojny w Ukrainie - dowiadujemy się od współpracowników szefa PO. Politycy Platformy sprytnie starają się zagospodarować temat reparacji wojennych od Niemiec, zbijając argumenty polityków PiS. - Kaczyński to wyczuł i już organizuje ustawione konferencje z premierem. Zmusiliśmy ich do reakcji - twierdzi jeden z doradców Tuska.

Donald Tusk
Michał Wróblewski

W czwartek wieczorem lider PO wygłosi laudację w związku z nagrodą M100 Media Award, przyznaną narodowi ukraińskiemu. Wyróżnienie odbierze Władimir Kliczko.

Wystąpienie Tuska podczas wydarzenia w Poczdamie ma nie tylko gloryfikować bohaterski naród ukraiński, ale także zawierać krytykę pod adresem naszego najważniejszego partnera w Unii Europejskiej, czyli Niemców.

- To wystąpienie przyciągnie uwagę, nie tylko w Europie, ale także w Polsce - mówią nam doradcy byłego premiera. Jak przekonują, przewodniczący PO nie będzie przejmował się opinią kanclerza Niemiec Franka Scholza, który także wystąpi w Poczdamie. - Nie konsultowaliśmy z nim wystąpienia szefa, więc Scholz może być zaskoczony - uważa jeden z rozmówców.

Na pytanie o to, dlaczego Tusk ma krytykować Niemcy, jego współpracownicy odpowiadają krótko: "chwiejna postawa Berlina wobec wojny w Ukrainie". - Niemcy powinny być wobec bandyckiego napadu Rosji dużo bardziej stanowcze. A nie były. Powinny pomagać w znacznie większym stopniu - a nie robiły tego. Trzeba o tym przypominać zachodniej opinii publicznej - twierdzi ważny polityk Platformy, który zna kulisy przygotowań wystąpienia Tuska w Poczdamie.

- Treść przemówienia zaboli i Scholza, i Kaczyńskiego - słychać w PO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tusk uderzy w Berlin? "On zachowuje się, jak chorągiewka"

Ruch wyprzedzający

Przemówienie lidera PO zapewne będzie szeroko komentowane w Polsce. Tak jak inicjatywa Platformy - dla wielu zaskakująca - ze złożeniem w Sejmie uchwały w sprawie reparacji wojennych od Niemiec i Rosji.

Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, uchwała była pomysłem samego Tuska. Lider PO tym samym chciał wyrazić jednoznaczną deklarację, że popiera reparacje - ale już nie brak skuteczności w tym temacie ze strony PiS. - Donald chciał wytrącić Kaczyńskiemu argumenty z ręki i zrobił to skutecznie - przekonują jego współpracownicy.

Jeden z nich dodaje: - O skuteczności naszej inicjatywy świadczy fakt, że zareagował na nią Kaczyński z Morawieckim.

Prezes PiS w czwartek w południe wraz z premierem wystąpili na konferencji prasowej w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej i podkreślali, że to ich środowisko (mimo że Mateusz Morawiecki w czasach rządów PO-PSL, po katastrofie smoleńskiej, doradzał Donaldowi Tuskowi - red.) jako pierwsze ostrzegało przed Rosją. Kaczyński z Morawieckim - przy wsparciu telewizji rządowej - oskarżali liderów PO o prorosyjskość i proniemieckość.

Zdaniem naszych rozmówców z PO ta konferencja liderów PiS - zwołana dość nieoczekiwanie - była ruchem wyprzedzającym przed wystąpieniem Donalda Tuska w Poczdamie. A także odpowiedzią na inicjatywę PO ws. reparacji.

PiS poszło jeszcze dalej - opublikowało spot bezpośrednio wymierzony w szefa PO. Można go zobaczyć na poniższym nagraniu.

Plan Tuska

Jak wynika z naszych informacji, Donald Tusk zdaje sobie sprawę z dzisiejszej słabości Niemiec oraz złego wizerunku tego państwa na arenie międzynarodowej. - Wszystko jest wynikiem wojny w Ukrainie, która obnażyła klęskę polityki energetycznej Niemiec i uzależnienie tego kraju od Putina - mówią politycy PO. Dlatego też lider Platformy nie ma dziś skrupułów krytykować Niemcy, a nawet podejmować temat reparacji - mimo że kpi z bezradności PiS w tej sprawie.

Skąd taka postawa lidera Platformy? - To jest, jak się zdaje, fragment szerszego planu politycznego - uważa prof. Sławomir Sowiński, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Jak wyjaśnia nasz rozmówca, w sensie taktycznym "propozycja Donalda Tuska jest odpowiedzią na grę, jaką PiS prowadzi na polu reparacji". - Większość Polaków zgadza się z tym, że reparacje nam się należą i są potrzebne. Sprawa ta łączy młodszych i starszych wyborców. Z drugiej strony - i to jest kluczowe dla opozycji - wielu wyborców już na starcie deklaruje, że nie bardzo wierzy, iż rząd PiS może tę sprawę szybko załatwić - podkreśla prof. Sowiński.

Zdaniem naszego rozmówcy dzięki temu "dla opozycji otwiera się przestrzeń do zaproponowania własnego języka rozmowy o reparacjach - twardego, ale partnerskiego". - Nawet jeśli Donald Tusk nie może dziś liczyć na polityczne zdominowanie tego nośnego tematu, to na pewno może walczyć o jego zagospodarowywanie - uważa prof. Sowiński.

Analityk zwraca uwagę również na wymiar strategiczny tego tematu. - PO chce przełamać ten stereotyp, że jest partią rzekomo proniemiecką. Media sprzyjające PiS dość skutecznie przyprawiły największej partii opozycyjnej i jej liderowi taką właśnie łatkę: proniemieckości. Między innymi dlatego Tusk może dziś zaprezentować twardą, asertywną, krytyczną wobec Niemiec postawę - również, a może przede wszystkim, w kontekście Ukrainy - wyjaśnia prof. Sowiński.

Nasz rozmówca przewiduje także, że Tusk może zechcieć - a krytyczna retoryka wobec Niemców może być tego zapowiedzią - wejść na pole gry o wyborców bardziej prawicowych, dla których suwerenność państwowa jest priorytetem.

- Tusk chce pokazać, że z Niemcami można rozmawiać w sposób asertywny i zdecydowany. A jednocześnie dyplomatycznie i po partnersku, z uwzględnieniem tego, że Niemcy są naszym ważnym partnerem w Unii Europejskiej. A to jest wyraźnym deficytem w polityce PiS - zauważa politolog UKSW.

Według naszego rozmówcy Platforma Obywatelska "szuka nowego sposobu, by opowiedzieć o swojej proeuropejskości". - Tusk chce być może pokazać, że ta proeuropejskość nie wyklucza myślenia w kategoriach państwa narodowego. Dobre relacje z Niemcami, w przekonaniu Tuska, nie wykluczają twardej i męskiej rozmowy o błędach i rachunkach z przeszłości oraz o tym, co trzeba naprawić - uważa prof. Sowiński.

Donald Tusk już na początku wojny, w lutym 2022 roku, mocno krytykował Niemcy. "W tej wojnie wszystko jest prawdziwe: szaleństwo i okrucieństwo Putina, ukraińskie ofiary, bomby spadające na Kijów. Tylko wasze sankcje są udawane. Te rządy UE, które blokowały trudne decyzje (m.in. Niemcy, Węgry, Włochy), okryły się hańbą" - pisał na Twitterze lider PO.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Sebastian M. stanął przed sądem. "Wszystkiego można się spodziewać"
Sebastian M. stanął przed sądem. "Wszystkiego można się spodziewać"
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Proces Sebastiana M. Sąd podjął ważną decyzję
Przerzut wojsk USA do Polski. Ponad 100 wozów Bradley
Przerzut wojsk USA do Polski. Ponad 100 wozów Bradley
Ukraina odpowiada Nawrockiemu. "To współczesne realia"
Ukraina odpowiada Nawrockiemu. "To współczesne realia"
Wypadek skateparku. Chłopiec nie miał kasku
Wypadek skateparku. Chłopiec nie miał kasku
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Wypadek awionetki pod Żywcem. Nie żyją dwie osoby
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
Szef MON o zestrzeliwaniu dronów. "Tak, ale"
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
"To dopiero początek". Merz ostrzega przed planem Putina
11 tysięcy osób na ulicach Francji. Co dalej po upadku rządu Bayrou?
11 tysięcy osób na ulicach Francji. Co dalej po upadku rządu Bayrou?
Spotkanie liderów koalicji. Wiadomo, o czym rozmawiali
Spotkanie liderów koalicji. Wiadomo, o czym rozmawiali
Co dzieje się w Chicago? Administracja Trumpa ogłasza "Midway Blitz"
Co dzieje się w Chicago? Administracja Trumpa ogłasza "Midway Blitz"
CBA zatrzymało dyrektora państwowego Instytutu. "Na gorącym uczynku"
CBA zatrzymało dyrektora państwowego Instytutu. "Na gorącym uczynku"