Donald Tusk: nie możemy oddać sfery bezpieczeństwa i porządku populistom, manipulatorom i autokratom
W Zagrzebiu rozpoczął się kongres Europejskiej Partii Ludowej. Jego uczestnicy mają wybrać nowego szefa ugrupowania. Jedynym kandydatem jest Donald Tusk. - Od 25 lat jestem politykiem. Zazwyczaj jestem zwięzły i konkretny, i szczery. Czasami może zbyt szczery, ale inaczej nie umiem i nie zamierzam - mówił do zebranych były polski premier i ustępujący szef Rady Europejskiej.
- Głęboko wierzę, że tylko ci, którzy chcą i są w stanie dać ludziom poczucie bezpieczeństwa, zachowując jednocześnie ich prawa i wolności, mają mandat, aby być u władzy - cytuje słowa Donalda Tuska, wygłoszone do zebranych na kongresie członków EPL, polsatnews.pl. - W żadnym wypadku nie możemy oddać sfery bezpieczeństwa i porządku populistom, manipulatorom i autokratom, którzy sprawiają, że ludzie wierzą, że wolności nie da się pogodzić z bezpieczeństwem, że ochrona granicy i terytoriów nie może iść w parze z demokracją liberalną, a skuteczne rządy z państwem prawa. To jest esencja naszej wewnętrznej debaty w EPL - dodał.
- Nie poświęcimy takich wartości jak wolności obywatelskie i rządy prawa na ołtarzu bezpieczeństwa i porządku, bo nie ma takiej potrzeby. One nie wykluczają się nawzajem. Jeśli ktoś nie jest w stanie tego zaakceptować, to ustawia się na zewnątrz naszej rodziny - mówił były polski premier.
Tusk przypomniał, że EPL po raz kolejny wygrała wybory do europarlamentu. Dodał, "mogło być lepiej, ale zawsze może być lepiej i właśnie dlatego tu dziś jesteśmy". - Nikt nie przeszkodzi nam w tym, byśmy czuli się dumni i chodzili z podniesioną głową - powiedział ustępujący przewodniczący Rady Europejskiej.
Były polski premier zwrócił uwagę, że wciąż "lęk odgrywa najważniejszą rolę w polityce". - Większość ludzi bardziej troszczy się o swoje bezpieczeństwo niż o cokolwiek innego, np. w obliczu kryzysu migracyjnego czy nowej fali terroryzmu. To lęk i strach dominują nad innymi potrzebami społeczeństwa - podkreślił Tusk.
Jego zdaniem ten, kto najlepiej odpowie na "wezwanie o bezpieczeństwo, zdobywa poparcie społeczeństwa". Dodał, że ludzie chcą mieć pewność, że władza się od nich nie odwróci, nie porzuci ich.
Zobacz także: Donald Tusk szefem Komisji Europejskiej. "Ale za 5 lat"
Tusk zwrócił uwagę, że "pozostawieni sami sobie ludzie zwracają się do tych, którzy oferują troskę i zajmują się ich problemami". - Ludzie poszukują uwagi. Wszyscy chcemy uznania, godności, poczucia ważności. Wszyscy chcemy być częścią wspólnoty, chcemy być z tego dumni. Dlatego tak łatwo zdobyć serca ludzi tym, którzy głośno krzyczą, mówią: "powstań z kolan, niech twój kraj znowu będzie wielki". To są ci, którzy uderzają w odpowiednią strunę godności - mówił były polski premier.
- Stańmy razem na tym najważniejszym polu politycznej bitwy, przeciwstawiając się nieodpowiedzialnym populistom, będąc partią odpowiedzialną i popularną. Po pięciu latach mam dość bycia głównym europejskim biurokratą. Jestem gotowy do walki, mam nadzieję, że wy też - apelował do działaczy EPL.
Na kongresie EPL w Zagrzebiu ma zostać wybrany nowy szef tego ugrupowania oraz jego 10 zastępców.
W środę o północy minął termin zgłaszania kandydatur na szefa tej partii. Poza Tuskiem, którego wysunęła PO, nikt inny nie został zgłoszony.
EPL, na czele której ma stanąć Tusk, jest jedną z głównych sił w Parlamencie Europejskim. Powstała w 1976 r., w jej skład wchodzą politycy partii chadeckich.
Żródło: polsatnews.pl