Donald Tusk następnym szefem Komisji Europejskiej? Jest odpowiedź polskiego polityka
Kandydatura Donalda Tuska była przedmiotem jego kuluarowej rozmowy z przedstawicielami Niemiec, Francji i Hiszpanii - poinformowały w czwartek późnym wieczorem media. Sam Tusk zdementował jednak te doniesienia.
"Rzeczpospolita" poinformowała, że Donald Tusk o swojej roli jako szefa Komisji Europejskiej miał rozmawiać podczas unijnego szczytu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem.
"Scenariusz, w którym to Tusk byłby szefem KE po Jean-Claudzie Junckerze, krążył w Brukseli od kilku tygodni, ale dopiero po dzisiejszych rozmowach nabrał nowej dynamiki" - napisała gazeta.
Po pierwszym dniu szczytu Donald Tusk pojawił się na konferencji prasowej. Został tam zapytany przez dziennikarzy, czy faktycznie jego nazwisko wymieniano w kontekście kandydata na szefa KE.
- Nie - odpowiedział stanowczo były premier RP. - Na szczęście - dodał znany z upodobania do żartów obecny przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker.
Zobacz także: Komisja ds. VAT. Tusk odpowiada na pytanie o Morawieckiego i Kaczyńskiego
Jednocześnie Donald Tusk przyznał, że poparciem większości państw nie może się pochwalić żaden z dotychczasowych kandydatów.
W tym gronie wymieniani byli dotychczas chadek Manfred Weber, socjalista Frans Timmermans i liberałka Margrethe Vestager.
Źródło: Rzeczpospolita