Donald Tusk napisał list. "Dobija projekt relokacji"
Donald Tusk w liście skierowanym do przywódców państw Unii, ani słowem nie wspomina o mechanizmie relokacji uchodźców. W czwartek w Brukseli odbędzie się szczyt, na którym może zdecydować się przyszłość unijnej polityki ws. migrantów.
Donald Tusk krok po kroku "dobija" projekt, który swego czasu był sztandarowym pomysłem Unii na rozwiązanie problemu z migrantami. Już kilka miesięcy temu alarmował, że jest nieskuteczny, a przed trzema dniami w planie wniosków z nadchodzącego szczytu zaproponował, by odłożyć go na później. Teraz w ogóle o nim nie wspomina.
W liście do europejskich przywódców Tusk postuluje dalsze wzmacnianie granic. To właśnie dzięki temu - jak podaje - o 96 proc. spadła liczba nielegalnych przekroczeń granicy od czasu największego kryzysu migracyjnego w 2015 r. To samo stanowisko w tej sprawie mają Polska i pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej. "Ludzie nie stali się nagle ksenofobami, którzy chcą budować mury przeciwko reszcie świata, ale mają prawo do poczucia bezpieczeństwa" - napisał Donald Tusk. Do pisma dotarło RMF. Jak dodał, rolą polityków jest zapewnienie tego bezpieczeństwa przez ochronę terytorium i granic.
To zdaniem Tuska recepta na umacniające się przeświadczenie, że falę migracji mogą zatrzymać tylko "rządy silnej ręki, z tendencjami autorytarnymi". "Jeśli ludzie uwierzą (...) uwierzą też we wszystko inne, co powiedzą. Stawka jest wysoka, a czasu jest mało" - ostrzegł szef Rady Europejskiej. Między wierszami Tusk nawiązał tym samym do Donalda Trumpa, który wprost odwołuje się do nieskuteczności Unii w polityce migracyjnej.
Ostatnio na stronach Wirtualnej Polski pisaliśmy o tym, że Donald Tusk by zażegnać kryzys migracyjny, chce stworzyć "regionalne platformy wysiadkowe". To miejsca gdzie dochodziłoby do oddzielenia uchodźców od migrantów ekonomicznych. O takie rozwiązanie od dawna zabiegał m.in. Viktor Orban.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl