Donald Tusk: albo Platforma, albo socjalizm
Rosja szanuje tylko silnych i stanowczych partnerów. Ta polityka takich umizgów do prezydenta Rosji, takiego mrugania okiem, że my rozumiemy i że aprobujemy jego postępowanie, nie przynosi efektu - powiedział w Polskim Radiu kandydat na prezydenta Donald Tusk, lider Platformy Obywatelskiej, wicemarszałek Sejmu.
04.07.2005 | aktual.: 04.07.2005 11:18
"Sygnały Dnia": Nie było nas w Kaliningradzie. Prezydent Rosji mówi: „Zarzut niezaproszenia przez Rosjan Polski i Litwy to dziennikarski wymysł. Prezydent Aleksander Kwaśniewski: „Decyzja głupia i nieprzemyślana”. Putin także dodał, że zaproszenie Kwaśniewskiego byłoby jakąś dziwną innowacją. Czy rzeczywiście powinniśmy siedzieć przy tym stole? Czy rzeczywiście powinno nas tam nie być? Jest to wymysł nas, dziennikarzy?
Donald Tusk: Na pewno nie jest wymysłem dziennikarzy, że prezydent Putin nie zaprosił pana prezydenta Kwaśniewskiego, bo o tym wszyscy wiemy i głośno to komentujemy od wielu, wielu godzin. Widać, że potwierdza się prawda, o której mówiłem, kiedy dyskutowano, czy prezydent Kwaśniewski ma pojechać na 9 maja do Moskwy. Otóż Rosja szanuje tylko silnych i stanowczych partnerów. Ta polityka takich umizgów do prezydenta Rosji, takiego mrugania okiem, że my rozumiemy i że aprobujemy jego postępowanie, nie przynosi efektu.
"Sygnały Dnia": Panie marszałku, czy sądzi pan, że gdyby prezydent nie pojechał 9 maja, tak jak pan sugerował, to wtedy Putin by nas zaprosił albo inaczej mówiąc, Putin by bardziej z szacunkiem spoglądał na Polskę?
Donald Tusk: Polityka polska nie może polegać na tym, że wyczekuje się z radosnym uśmiechem na kolejne zaproszenia prezydenta Putina albo przeklina się prezydenta, kiedy nie wysyła tych zaproszeń. Musimy mieć samodzielną i taką godną politykę wobec Rosji i przyjdzie taki moment, kiedy Rosja zacznie Polskę szanować. Zresztą najważniejsze, oczywiście, jest to, żeby Polska była rzeczywiście silnym partnerem wewnątrz Unii Europejskiej. Ale ja mam wrażenie, że za cicho mówimy o tym, jak zachowała się Francja, jak zachowały się Niemcy, reagując pozytywnie na zaproszenie Putina, bo przecież to zaproszenie jest próbą rozłamania europejskiej solidarności wobec Rosji. I dlatego ja bym raczej dzisiaj koncentrował się na tym, co dla polskiej polityki jest i ważniejsze, i przede wszystkim leży w ramach naszych możliwości, czyli nie utyskiwanie na prezydenta Putina, tylko bardzo twarda debata wewnątrz Unii Europejskiej na temat wspólnej polityki wschodniej. To, co mnie niepokoi dzisiaj, to nie fakt, że prezydent Putin
niespecjalnie szanuje prezydenta Kwaśniewskiego, bo kilka razy już to pokazywał, ale to, że Francja i Niemcy korzystają z każdej okazji, aby pokazać, że mają własną politykę wobec Rosji, a nie politykę europejską. To jest główne zadanie polskiej dyplomacji i polskiej aktywności politycznej w Europie, a więc przekonanie Unii Europejskiej, że trzeba budować wspólną politykę wschodnią.
"Sygnały Dnia": No, my staraliśmy się, chcieliśmy być takim przyjacielem dla Wschodu i właśnie w ramach Unii Europejskiej organizować wszystko, co się dzieje na wschód od Polski. Ale przecież to nie po raz pierwszy, panie marszałku, Putin nie chce naszego pośrednictwa, nie chce, żebyśmy byli tymi, którzy załatwiają sprawy Wschodu w ramach Unii Europejskiej, tylko po prostu organizuje to sami ponad naszymi głowami właśnie z Niemcami, z Francją, co, sądzę, dla niektórych zaczyna być groźne, bo po raz kolejny zdarza się tak, że my jesteśmy znowu w środku, znowu na dole, a nad nami coś się dzieje.
Donald Tusk: Dlatego tak ważna jest bardzo konsekwentna polityka Polski wewnątrz Unii Europejskiej na rzecz wspólnej polityki, dlatego tak ważne dla Polski jest utrzymanie dobrych relacji ze Stanami Zjednoczonymi i taka aktywność wewnątrz Unii Europejskiej. Ale, powtórzę, jest także bardzo ważne, aby w sposób godny i stanowczy zachowywać się wobec Rosji, bo jeśli Polska ma przez prezydenta Putina być tak traktowana jak w tej chwili, to lepiej, żebyśmy nie oddawali prezydentowi Putinowi w takiej polityce pola, to znaczy jeśli pan prezydent Kwaśniewski będzie stanowczo i twardo zachowywał się wobec prezydenta Putina, to być może nadal nie będziemy zapraszani w różne miejsca albo tylko zapraszani w taki upokarzający sposób jak w maju, ale przynajmniej będziemy mieli poczucie, że nasze przywództwo jest strażnikiem naszej narodowej dumy. "Sygnały Dnia": Panie marszałku, mówi pan, że należy zachowywać się godnie i stanowczo, ale należy się również zachowywać z szacunkiem, po przyjacielsku. W końcu jest to
nasz sąsiad i nie należy chyba być aroganckim.
Donald Tusk: Akurat ze strony polskiej arogancja wobec Rosji nie wchodzi w rachubę. Natomiast ta odwieczna prawda, którą ostatnio przypomniał Władysław Bartoszewski, że Rosja szanuje tylko tych, którzy sami siebie szanują, znajduje potwierdzenie i dla polskiej polityki na przyszłość jest to motto bardzo, bardzo ważne: szanujmy się sami, wtedy także szanować będą nas inni.
"Sygnały Dnia": Platforma proponuje trzy razy piętnaście, czyli 15% podatek CIT, PIT i VAT. No i jest wyliczenie, że gdybyśmy płacili 15%, to w tej grupie, która płaci I stawkę podatku 19%, a jest to 95% Polaków, tak naprawdę efektywny podatek wynosi 13%. Więc Platforma postuluje podwyżkę tego podatku tak naprawdę o 2%.
Donald Tusk: To jest bzdura, którą powtarzają nieustannie krytycy podatku liniowego i mają rzeczywiście odwagę mówić, że 19% podatku to jest mniej podatku niż 15% podatku, a to nie trzeba kończyć szkół ekonomicznych, żeby zrozumieć, że 15% podatku to jest mniej niż 19%. Ci, którzy umiejętnie korzystają z ulg, ale to dotyczy głównie tych najbogatszych, którzy potrafią dobrze zakombinować w skomplikowanym systemie podatkowym, tak, ci z całą pewnością stracą, ale odpowiedzialne wyliczenia, a także praktyka w takich państwach, jak Słowacja, jak Estonia, a więc mówię tutaj o członkach Unii Europejskiej, którzy wprowadzili podatek liniowy, mówią wyraźnie, że w perspektywie dwóch lat na wprowadzeniu podatku liniowego korzysta przygniatająca większość ludzi. Już nie mówię o tym, co jest przecież dzisiaj w Polsce najważniejsze – że prosty podatek i niski podatek to główna szansa na to, żeby zaczęły rosnąć miejsca pracy, żeby ludzie wreszcie mogli sami o siebie zadbać.
"Sygnały Dnia": Panie marszałku, gdyby Lech Kaczyński został prezydentem, to mówi, że nie podpisze już takiej ustawy o podatku 15%, a to jest główny partner w koalicji. Ostatnio są napięcia, Lech Kaczyński mówi: „Oczekuję, że spadnie napięcie ze strony Tuska”.
Donald Tusk: Dlatego tak ważne jest – i to może zabrzmi nieskromnie, ale to za ważne sprawy, żeby udawać tutaj kokieteryjnie kogoś innego – tak ważne jest, żebym wygrał te wybory prezydenckie, bo ważne jest dla tych przynajmniej Polaków, którzy wierzą w swoje siły, którzy chcieliby mniejszych podatków, którzy chcieliby mniej przepisów, którzy bardziej wierzą w siebie samych, niż w biurokrację, żeby nikt nie blokował tych zmian. I dlatego przy całym szacunku dla naszego przyszłego partnera, przy szacunku dla Lecha Kaczyńskiego powiem, że to Platforma musi wygrać z socjalizmem. Dzisiaj prawdziwy wybór w Polsce to jest wybór między Platformą Obywatelską a różnymi wersjami socjalizmu. I dlatego będę bardzo twardo walczył o zwycięstwo.
"Sygnały Dnia": Gdy Lech Kaczyński nie wejdzie do drugiej tury, to wtedy ceduje głos na pana i mówi, że będzie pana popierał, gdyby pan wszedł. A gdyby zdarzyło się na odwrót, że to pan nie wchodzi, wchodzi Lech Kaczyński, czy przekazuje pan poparcie Lechowi Kaczyńskiemu?
Donald Tusk: W konfrontacji między kandydatem Sojuszu Lewicy Demokratycznej a Lechem Kaczyńskim i serce, i rozum mówi, że Lech Kaczyński będzie wart poparcia. Ale ja z dużą satysfakcją przyjąłem tę deklarację i Lecha Kaczyńskiego, i Zbigniewa Religi o ich gotowości do poparcia mojej kandydatury w drugiej turze, bo to oznacza, że jest prawdziwa szansa na zwycięstwo.
Zobacz całą rozmowę: "Polskie Radio - "Prawdziwy wybór: albo Platforma, albo socjalizm "