Donald Trump przegrywa batalię sądową. Musi ujawnić zeznania podatkowe
Sąd federalny oddalił w poniedziałek pozew wniesiony przez prezydenta Donalda Trumpa. Polityk domagał się zablokowania wezwania prokuratury okręgowej Mannhatanu do ujawnienia przez Republikanina zeznań podatkowych z ostatnich 8 lat.
Tuż po ogłoszeniu decyzji swoją irytację wyraził na Twitterze sam Donald Trump. "Radykalna lewica zawiodła na wszystkich frontach, dlatego teraz naciskają na Demokratycznych prokuratorów z Nowego Jorku, aby ścigali prezydenta USA. Coś takiego nie spotkało wcześniej żadnego prezydenta" - stwierdził Republikanin.
Adwokaci Trumpa złożyli wniosek w nowojorskiej prokuraturze we wrześniu. Śledczy zgodzili się nie egzekwować wezwania sądowego (które zmuszało prezydenta do ujawnienia zeznań podatkowych) do poniedziałku do godz. 13 czasu amerykańskiego.
Prawnicy prezydenta twierdzili, że Trumpa jako najwyższego urzędnika w USA chroni immunitet przed wszelkimi procesami karnymi. Z taką wykładnią nie zgodził się sędzia Victor Marrero, który uznał, że "tak kategoryczne i nieograniczone uznanie immunitetu stanowiłoby przekroczenie władzy wykonawczej".
Koalicja Polska. Paweł Kukiz skonfrontowany z wpisami internautów
Śledczy z Mannhatanu badają, czy Donald Trump jako kandydat w trakcie kampanii prezydenckiej przekazał 2 kobietom pieniądze za milczenie. Czeki mieli przekazać prawnicy prezydenta. Kobiety twierdzą, że przed dekadą miały romans z prowadzącym "The Apprentice".
Dodatkowo prokuratura okręgowa sprawdza, czy Trump Organization przekroczyła przepisy stanowe fałszując dokumenty dot. zwrotu Michaelowi Cohenowi części pieniędzy, które były prawnik Trumpa wypłacił kobietom z własnej kieszeni, oraz dokumenty dotyczące budowy Trump Tower w Moskwie
Firma, która prowadzi księgowość Donalda Trumpa otrzymała nakaz udostępnienia wszystkich deklaracji podatkowych oraz powiązanych z nimi dokumentów od 2011 roku.
USA. Impeachment Donalda Trumpa wciąż w grze
Ostatnie tygodnie prezydentury zdecydowanie nie idą po myśli Donalda Trumpa. Przed kilkunastoma dniami Przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi ogłosiła rozpoczęcie procedury impeachmentu prezydenta.
Demokraci podejrzewają go o to, że w rozmowie z Wołodymyrem Zełenskim wywierał naciski na Ukrainę ws. nadchodzących wyborów prezydenckich. Republikanowi zależało na wznowieniu śledztwa wobec Joe Bidena (jeden z najpoważniejszych polityków Partii Demokratycznej typowany na prezydenta USA) oraz jego syna Huntera. Kilka dni później na jaw wyszła kolejna rozmowa Trumpa, tym razem z australijskim premierem.
Trump po formalnym rozpoczęciu śledztwa nie krył swojej wściekłości. Zarzucił Demokratom "zdradę", a media nazwał "skorumpowanymi". Upust swoim emocjom dał także na Twitterze. "Nic nierobiący Demokraci powinni skupić się na budowaniu naszego kraju zamiast marnować czas i energię na pie..nie. Robią to odkąd zostałem z przeważającą większością wybrany w 2016 r. Znajdźcie lepszego kandydata, będziecie go potrzebować" - napisał w mediach społecznościowych prezydent USA.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: CNN