Donald Trump o przegranych wyborach. "Zbrodnia stulecia".
Donald Trump wziął udział w swoim pierwszym, powyborczym wiecu. Były prezydent USA ponownie przekonywał, że do jego przegranej w ostatnich wyborach prezydenckich i triumfu Joe Bidena doszło na drodze oszustwa. Minione wybory nazwał "skradzionymi" i "zbrodnią stulecia".
Donald Trump ponownie stwierdził, że przegrane przez niego wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych zostały sfałszowane. Trump wystąpił w sobotę na wiecu w Wellington w stanie Ohio, który zgromadził wiele tysięcy osób.
- Wygraliśmy te wybory z ogromną przewagą. Ja to wiem, wy to wiecie i fake news media też to wiedzą - powiedział były prezydent USA. Jak dodał, uważa przegrane przez siebie wybory za "zbrodnię stulecia" i "hańbę". - Ze względu na "wszystkie złe rzeczy, które później się stały...ludzie giną na granicy - ocenił.
Ponadto były przywódca Stanów Zjednoczonych zapowiadał, że "nigdy nie porzuci walki o prawdę" na temat wyborów.
Donald Trump o przegranych wyborach. "Zbrodnia stulecia"
- W 2024 r. być może nie będziemy mieli już w ogóle kraju - kontynuował Trump. Przez kilkadziesiąt minut wymieniał rzekome przypadki fałszerstw wyborczych, powołując się m.in. na rzekome ustalenia Mike'a Lindella, szefa firmy produkującej poduszki MyPillow. Lindell, wobec którego toczą się pozwy o zniesławienie dwóch firm produkujących maszyny i oprogramowania do głosowania, jest obecnie czołowym głosicielem teorii spiskowej na temat wyborów. Twierdził też, że Trump zostanie jeszcze w tym roku przywrócony na urząd prezydenta.
Donald Trump nie omieszkał także dotychczasowych- 5miesięcnzych rządów nowej administracji Joe Bidena. Nazwał je "totalną i kompletną katastrofą".
Donald Trump: Biden niszczy nasz kraj na naszych oczach
- Przestępczość szybuje w górę, nielegalni imigranci zalewają nasze granice (...) szkoły (...) są lewicowymi obozami indoktrynacji (...) Chiny, Rosja i Iran upokarzają nas. Biden niszczy nasz kraj na naszych oczach - stwierdził.
Dużą część przemówienia poświęcił też kwestii migracji. W stronę Joe Bidena rzucał oskarżenia o to, że obecny prezydent USA rozmontowuje "obronę naszej pięknej granicy" i "oddanie suwerenności", oraz wpuszczanie do kraju "morderców i dilerów narkotykowych".
Donald Trump twierdzi, że miał "świetne relacje" z Putinem i przywódcą Korei Północnej
- Inne kraje otwierają swoje więzienia, wysyłając ludzi na naszą granicę, bo tam nawet nikt ich nie sprawdza - twierdził Trump.
Trump usiłował również przekonywać, że za jego rządów Ameryka była "szanowana", a on sam miał "świetne relacje" z Władimirem Putinem, Xi Jinpingiem i Kim Dzong Unem, który podczas jego rządów "mówił o nas piękne rzeczy", lecz po zmianie rządów w USA już tego nie robi.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: