Dominik Tarczyński przerywa milczenie. Enigmatyczny wpis
Dominik Tarczyński od kilkunastu godzin przeżywa "5 minut" sławy. Dlaczego? Choć został wybrany, na razie nie zasiądzie w Europarlamencie - jego mandat jest zamrożony. Po długim milczeniu w końcu skomentował tę sytuację. Krótko.
To właśnie Dominikowi Tarczyńskiemu przypadł pechowy 52. mandat, który będzie przysługiwał Polsce dopiero po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Jest posłem wybranym do PE, ale nie może wykonywać swojej funkcji do czasu finalizacji brexitu. O szczegółach informowali na poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawiciele Państwowej Komisji Wyborczej.
W poniedziałek po południu próbowaliśmy dodzwonić się do posła PiS, jednak jego telefon był wyłączony. Głos zabrał po kilku godzinach na Twitterze. "Wszystko będzie dobrze" - głosi enigmatyczny wpis.
Tarczyński podziękował też wyborcom za blisko 42 tys. oddanych na niego głosów.
Poseł PiS jest jednym z sześciu wybranych w okręgu małopolsko-świętokrzyskim europosłów. Czterech z nich startowało z listy PiS, dwóch - z Koalicji Europejskiej. To Róża Thun, Adam Jarubas, Beata Szydło, Ryszard Legutko, Patryk Jaki i właśnie Tarczyński.
W ujęciu krajowym oficjalne wyniki wyglądają następująco: PiS - 45,38 proc., Koalicja Europejska - 38,47 proc., Wiosna 6,06 proc. Oznacza to kolejno: 27, 22 i 3 mandaty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl